Wpis z mikrobloga

Jak nasz Wojtek siedział w Niemczech to miał wszystko: można sobie było konia zwalić do umywalki, szczawiówkę ugotować, piwo z kolegami wypić, wziąć udział w evencie sportowym, nawet wziąć udział w sparingach dla niepełnosprawnych. To Wojtek musiał posłuchać swojego opiekuna i wyjechał z tej wspaniałej krainy.
Mógł też Wojtek zostać w Warszawie, stolicy. Nie jest to jakiś Białystok gdzie się mówi hobok a nie śmietnik. Można było sobie z Pawłem z Mokotowa (który serdecznie pozdrawiam) po Polsce pojeździć, na zajezdni zjeść tradycyjnego Polskiego stejka w konrflejksach midjum rer z chlebkiem Gruzińskim. Ba, własny kąt był gdzie można było sobie narzeczoną zaprosić. To Wojtuś musiał posłuchać swojego opiekuna i wyjechać ze stolicy i wrócić do Białegostoku.
A co w Białystoku czekało na Wojtka? Pyszne nitro ze sklepu budowlanego. I co Wojtek ma po tym nitro? Pomalowali go, nagrali jak siedzi zaśmierdzony, zabrudzony. Kononowicz (ten spaślak) znów ubliża, znów męczy jego. Nawet na wersalkę nie może wrócić tylko musi koczować jak szczur w kuchni. Ale gdzieś tam udało się wyrwać z racic knura. Wojtek poszedł na "swoje". Tyle że na "swoim" też męczą dla jego! Nie da odpocząć w jakiś sposób. Znów do lasu trzeba. A w lesie pruskwy pogryźli. Mało nogi do kości nie przegryźli. I do lekarza trzeba. A lekarz (Warszawska 79 a miejsce zamieszkania Wojtka Warszawska 77) daleko, taksówką trzeba. I to też nie przyjął. Skargę trzeba napisać. I też nie dają odpocząć na balkonie. Policja nie policja. Znęcają się publiczne wiadomo co. I w końcu wyrzucili z domu. Trzeba zabrać swoje rzeczy i iść mieszkać gdzieś, domy wszędzie są, można wszędzie mieszkać. Ale knur jajcaty nie chce wpuścić. Musi siedzieć biedny. Wszystkie jego rzeczy razem z nim. I na to wszystko patrzy jego przyjaciel opiekun. I mówi "dobrze że Wojtek wrócił. Tu jest jego miejsce".
Tak to właśnie jest. Sami widzicie. No trzymajta się.
#kononowicz
  • 8
@zombine: I kto mu to wszystko zabrał? Jego przyjaciel opiekun. "Jedź, odpoczniesz od tego wszystkiego", "zwiedzisz Niemcy", "fajnie będzie", "zarobisz, ludzie Ci będą wpłacali. Nie w złotówkach tylko w Euro!". Wojtek posłuchał i pojechał. I co jego przyjaciel opiekun zrobił? Zainstalował swoją kukłę. Która nie będzie się układała z przeciwnikami opiekuna, nie będzie sprzedawała sekretów, dawała telefon żeby przeglądali wiadomości. Kukła będzie mówiła to co ma mówić. I jak to się