Wpis z mikrobloga

@Futerix: @zbaszynek: @Pentylion: kleszczy jest pełno, po wycieczce na Jurze wyjąłem z siebie 3 sztuki, ostatnie hamakowanie nad Wisłą- dwie sztuki, na szczęscie jeszcze nie wbite, generalnie to kwestia tego w jak wielkie krzaki lubisz się zapuszczać ;] Zaliczyłem też gromadny atak strzyżaków.. O ilości much w tym roku to już nawet nie wspominam.
@mlek a ja z obserwacji lubelskie/trójmiasto to mało komarów (chociaż mieszkam na bagnie, Shrek here) motyli, nie widziałem w ogóle świerszczy i koników polnych. Jeden chrabąszcz mi tylko walną w szybę. Dla mnie dziwne
@mlek: ja to bardziej obserwuje na swoim kocie. przez kilka ostatnich lat co lato wracał z kleszczami, czasami po kilka sztuk dziennie. w tym roku jeszcze ani jednego nie wyjąłem, stąd zdziwienie.