Wpis z mikrobloga

Koniec!

Malenia nie była największym wyzwaniem, ale na pewno najsłabiej zbalansowana. Zwinna, wiele szybkich ataków, szkarłatna zgnilizna, kradzież życia i to nabicie na miecz co zadaje 2225 punktów obrażeń. Cyrk na sali! Na szczęście ma małą równowagę, więc o tyle dobrze. Chyba najwięcej razy podchodziłem do rycerza Tygla w Pogrobnie i Alecto. Endgame był dość prosty. Bossowie konieczni do przejścia gry są dużo słabsi niż opcjonalni co da się wyraźnie wyczuć. Czas gry 166 godzin. Zebrałem chyba wszystko co wartościowe.
Oto zwycięski build! xD

#eldenring
mat759 - Koniec!

Malenia nie była największym wyzwaniem, ale na pewno najsłabiej z...

źródło: comment_1660829314OH6rwhKFKBOxnyI9yMesZn.jpg

Pobierz
  • 5
Zapomniałem jeszcze o ocenie gry
Kawał solidnego tytułu, ale słaba optymalizacja i archaizmy mocno ciągną w dół. System walki chyba bardzo nie dostosowany do myszki i klawiatury, czasem bez skupienia kamery na przeciwniku nerwicy idzie dostać, a walka z większymi wrogami to padaka. Jakoś od połowy przestałem używać skupienia w walce z większymi oponentami.
@nobrain: Gdzieś w połowie dowiedziałem się o tym, że rolka jest szybsza przy niższym udźwigu i jak to wypróbowałem to wydała się jakaś jakby za szybka. Z fat rollem dobrze unikało mi się ciosów, a nawet combosów. Tyle, że czasem wytrzymałości brakowało ale mogłem lepiej nią zarządzać. Oczywiście obrywałem i to całkiem sporo. Skuteczność uników to jakieś 50%. Jak widać na obrazku, max flaszek życia na to pozwalały.