Wpis z mikrobloga

Ostatnio na głównej wylądował fajny filmik na temat świadomości. Dzisiejsze rozmyślania po piwie (XD) doprowadziły mnie do wniosku: jeżeli z całą pewnością będziemy mogli wykluczyć istnienie świadomości po śmierci - ludzie zaczną bardziej bać się śmierci, co mogłoby mieć zgubny wpływ na rozwój cywilizacji. Jeżeli z pewnością stwierdzimy istnienie świadomości po śmierci - ludzie przestaną bać się śmierci co może doprowadzić do jeszcze gorszych konsekwencji.

Prawdę poznamy dopiero jak "dorośniemy". Jeżeli teraz poznalibyśmy wszystkie zagadki jakie funduje nam świat i rzeczywistość, na naszym etapie rozwoju z naszymi zachowaniami mogłoby to doprowadzić do końca cywilizacji.
Przykład: może lek na raka poznamy w takim momencie, gdzie nasza empatia i współczucie wobec innych ludzi będą wystarczająco rozwinięte, a to może być kluczowy czynnik do naszego rozwoju.
Może odkryjemy sposób na przemieszczanie się w czasie dopiero wtedy, kiedy ludzie nauczą się odpowiedzialności.
Może stworzymy odpowiedni napęd, który pozwoli nam zwiedzać cały wszechświat, ale dopiero jak uspokoimy nasze kolonizacyjne zapędy.

Teraz jeszcze raz co do świadomości - jesteśmy na takim etapie że możemy wierzyć w to że świadomość istnieje po śmierci, ale pozostaje to ziarno niepewności które chroni nas przed głupimi zachowaniami. Możemy wierzyć że to czysta biologia i wytwór mózgu, ale tutaj znowu pojawia się ziarno niepewności które chroni nas przed nadmiernym lękiem.

Może się nawet okazać że nikt z nas nie miał racji i tylko największe, zmodyfikowane genetycznie lub po przeróbkach technicznych mózgi będą w stanie to pojąć.

Odnoszę wrażenie że cała rzeczywistość jest właśnie tak skonstruowana, bo z naszymi zachowaniami to już dawno nie powinniśmy istnieć, a ciągle jest coś co chroni nas przed ostatecznym zniszczeniem.
#swiadomosc #mozg #paranormalne
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@tomo1111: Przyznam, sam mam podobne zdanie odnośnie życie po śmierci musi być niepewność bo inaczej byłby koniec naszej egzystencji, albo przy najmniejszym problemie ludzie popełniali by s---------o wiedzą, że będą mieli dalsze życie, albo mordowali by się z byle powodu wiedząc, że nić ich za to nie czeka. Natomiast co do stopniu rozwoju rzeczywiście bardzo logicznie to może się układać.
  • Odpowiedz
@tomo1111: Mam się za człowieka rozumnego i podobnie mam w stosunku do moich znajomych. Wszyscy uważamy, ze nie ma nic po śmierci. Gaśnie światło, elo. Skąd w ogóle utopijny pomysł o tym, ze nasza świadomość przetrwa?
  • Odpowiedz
@maQus: Bo jest taka możliwość i są ku temu przesłanki. Brak życia po śmierci nie został udowodniony, za to są przesłanki na temat tego że w trakcie śmierci klinicznej, kiedy powinniśmy być nieprzytomni, zachowujemy świadomość. NDE podczas śmierci klinicznej doświadczają ludzie na anestetykach, co się wyklucza tak jakby z biologiczną możliwością działania świadomości.

Musimy też pamiętać że kiedyś człowiek rozumny to taki który wierzył w to że ziemia jest płaska,
  • Odpowiedz