Wpis z mikrobloga

Moja mama "poprosiła" mnie, abym poszedł dziś do kościoła - była msza w rocznicę śmierci wujka, po którym mam mieszkanie.

Było nudno, gorąco, duszno i niewygodnie. Nie musiałem iść - mogłem się zamknąć u siebie i udawać że śpię. Albo od razu powiedzie jej w twarz, że nie pójdę, bo mi się nie chce. Ale poszedłem, bo dzięki temu poczuła się lepiej. Zamiast się z nią kłócić, poświęciłem godzinę swojego życia i poprawiłem jej samopoczucie.

O co mi chodzi - dbajcie o relacje z rodziną. Nie kłóćcie się, chociaż może być ciężko. A co najważniejsze rozmawiajcie.

Kilka lat temu robiłem drzewo genealogiczne swojej rodziny - spędziłem wtedy wiele godzin na rozmowach z ciotkami, wujkami, babciami. Gdy babcia umarła czułem spokój, że chociaż raz porozmawiałem z nią o jej dzieciństwie, młodości, o jej rodzicach i dziadkach.

Utrzymujcie dobre relacje z rodziną, bo co innego macie na tym świecie? "Karierę" w której za miesiąc harówy wyciągacie 1000-2000 euro?

Utrzymujcie dobre relacje w szczególności z rodzeństwem i kuzynostwem, bo przyjdzie taki dzień, że wszystkie babcie, ciotki, wujkowie i rodzice odejdą - zaś krewni z waszego pokolenia zostaną z wami na tym padole aż do waszego końca.

Unikajcie kłótni, starajcie się jak najwięcej pomagać i jak najwięcej rozmawiać - szczególnie o młodości swoich bliskich, bo z każdym rokiem będą mieli coraz mniej do powiedzenia i z każdym rokiem będzie coraz mniej osób do rozmowy...

wqeqwfsafasdfasd - Moja mama "poprosiła" mnie, abym poszedł dziś do kościoła - była m...

źródło: comment_1660555758VyMqgce7DvCDzcnKLaJKmB.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
Mądre słowa. Ja straciłem wszystkie więzi ze swoją rodziną. Najpierw wszyscy na wszystkich się poobrazali i urwali kontakt a potem reszta poumierala. Cała moja przeszłość istnieje już tylko w mojej głowie. Dlatego dbajcie o to co macie.
  • Odpowiedz
@wqeqwfsafasdfasd: warto też budować zdrowe relacje z innymi ludźmi i zadbać o własną rodzinę. Ochrona artnera czy dzieci przed traumami, które w sobie nosisz, jest o wiele bardziej wartościowa niż kompromisy z rodziną, która może być zwyczajnie toksyczna
  • Odpowiedz
@wqeqwfsafasdfasd: Generalnie ze wszystkim się zgadzam oprócz kościoła, u mnie jest twarda granica, bo jak jej nie było to zaraz namawianie na pasterki, opłatki, zrobienie bierzmowania żeby być chrzestnym bo dzieciom się nie odmawia. Tu jest krótka piłka, nie chodzę, nie wierzę i w ogóle o tym nie dyskutuję.
Tak to warto się ugryźć w język i czasem nie odzywać, pomóc chociaż się nie chce, zmienić plany i przyjechać na obiad.
  • Odpowiedz
@magic_johnson:

Dokładnie - najgorsze jak widzisz kłótnie o takie rzeczy jak np stłuczona szklanka, gdzie koszt szklanki to 5zł a czas sprzątania to mniej niż 10 min - a darcie ryja, jakby ktoś co najmniej dopuścił się zdrady stanu...

Najgorsze, że im prości ludzi tym o większe pierdoły się kłócą, ile to było w tym kraju pobić domowych z powodu "wypiłeś MOJE piwo!"...

Szkoda, że w szkole o tym się nie
  • Odpowiedz
@wqeqwfsafasdfasd: Odkąd urodziłam córkę, to
mama mojej mamy i jej siostra przestały się do nas odzywać, bo moja mama przestała mieć czas, by siedzieć w kuchni i wąchać smród z fajek dmuchany prosto w twarz. Nie każde relacje są warte utrzymania
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@wqeqwfsafasdfasd: Generalnie ze wszystkim się zgadzam oprócz kościoła, u mnie jest twarda granica, bo jak jej nie było to zaraz namawianie na pasterki, opłatki, zrobienie bierzmowania żeby być chrzestnym bo dzieciom się nie odmawia. Tu jest krótka piłka, nie chodzę, nie wierzę i w ogóle o tym nie dyskutuję.

Tak to warto się ugryźć w język i czasem nie odzywać, pomóc chociaż się nie chce, zmienić plany i przyjechać na obiad.
  • Odpowiedz
@wqeqwfsafasdfasd: po co utrzymywać dobre stosunki? To jest rodzina, nieważne co się stanie przyjdziesz z podkulonymi ogonem i przeprosisz ładnie, powiesz co chcą usłyszeć i zrobione. Zwłaszcza jeśli jesteś na tyle wyrachowany, żeby utrzymywać dobre stosunki tylko z powodu "a bo się może przydać" a nie dlatego, że chcesz.
  • Odpowiedz