Wpis z mikrobloga

Kupilem sobie rower na poczatku tej wiosny i nie jezdze jakos szczegolnie czesto ale kilka razy w miesiacu skocze sie przejechac i powiem wam, ze zaczynam rozumiec jaka to #!$%@? probowac przepisowo poruszac sie rowerem w tym kraju, kilka przykladow:

1. Waska ulica o duzym natezeniu ruchu, drogi rowerowej brak, jest tylko waski chodnik
- teoretycznie powinienem jechac ulica ale jest na tyle malo miejsca, ze jadac poboczem blokuje ruch bo nie da sie mnie wyprzedzic albo wlasnie narazam sie na to, ze ktos sprobuje mnie wyprzedzic na milimetry, nie polecam tego uczucia. Wiec #!$%@? sie na chodnik bo mi zdrowie mile ale tam z kolei naturalnie musze uwazac na pieszych wiec poruszam sie powoli

2. Droga rowerowa na osiedlu domkow jednorodzinnych, ktora jest traktowana jako parking dla mieszkancow tychze
- ja wiem, ze jak jest dostepna droga rowerowa to powinienem poruszac sie nia ale nie mam zamiaru jezdzic slalomem po drodze i po trawie wiec wjezdzam na ulice badz na chodnik gdy ulica jest jak w punkcie 1. czyli waska i ruchliwa

3. #!$%@? utrzymywane drogi rowerowe z kostki brukowej
- pech chcial, ze wybralem taki rower w ktorym jedynym amortyzatorem jest moja wlasna dupa wiec jazda po takiej dwudziestoletniej drodze rowerowej z kostki brukowej powyginanej od smieciarek wjezdzajacych na nia nocami, zeby wywozic smieci z koszy przy chodnikach to srednia przyjemnosc wiec znowu #!$%@? sie na ulice. Wiem, ze nasze polskie drogi nie sa wiele lepsze ale jest tam przynajmniej jednolity asfalt, na ktorym nie musze sie bac, ze wylece z siodelka

4. Rozkopane pol miasta
- to jest chyba zmora duzych miast, ze zamiast zamknac jedna ulice i rzucic na nia wszystkie sily, zeby w 3 miesiace to zrobic i oddac, to sie #!$%@? 20 ulic w roznych miejscach miasta i to wszystko lezy rozkopane przez kolejne 3 lata. W pewnym momencie planowanie trasy staje sie prawdziwym wyzwaniem, a przejezdzanie po waskich kladkach dla pieszych czy kilka centymetrow obok dwumetrowych wykopow to zadna frajda

5. O ludziach wlazacych na droge rowerowa i niezwracajacych uwagi na nic nie wspominam bo napisano juz o nich dosc w wielu innych wpisach. Paradoksalnie odkad jezdze, to ten element az tak bardzo mi nie przeszkadzal albo po prostu mam szczescie poruszac sie po miescie, gdzie ludzie sa ciut bardziej swiadomi

#rower
  • 2
jadac poboczem blokuje ruch bo nie da sie mnie wyprzedzic


@ExtractVitae: Nic nie blokujesz, masz takie same prawo tam być jak inni. Traktorek służb miejskich czy inny skuter pierdziawka jadący 25 km/h, śmieciarka też blokują ruch?

A to że znajdą się debile którzy będą cię niebezpiecznie wyprzedzać to inna bajka, ale prędzej ty dostaniesz mandat za jazdę po chodniku niż oni za nieprawidłowe wyprzedzanie (°°
le jest na tyle malo miejsca, ze jadac poboczem blokuje ruch bo nie da sie mnie wyprzedzic albo wlasnie narazam sie na to, ze ktos sprobuje mnie wyprzedzic na milimetry, nie polecam tego uczucia


@ExtractVitae: w takich miejscach jedzie się wręcz w śladzie prawego koła samochodów, bo inaczej właśnie małpy będą się wciskać, bo przecież "się zmieszczą". To samo jak w przeciwnym kierunku jest korek i nie ma miejsca. Niczego nie