Aktywne Wpisy
![Duniksond](https://wykop.pl/cdn/c0834752/93e7fd6455bd720c0f937986a01a78da439826b3c67dd87832f3bc2cfe8bc327,q60.jpg)
Duniksond +274
Juleczki, przypominam Wam niewygodną prawdę - dzisiejsza "moda" na szerokie ubrania wynika tylko i wyłącznie z tego że nie chce Wam się dbać o siebie, jesteście spasione i same sobie wmawiacie "body positive".
#modadamska #plodnajulka #logikarozowychpaskow #rozowepaski #ubrania #feminizm #julka #licbaza #studbaza
#modadamska #plodnajulka #logikarozowychpaskow #rozowepaski #ubrania #feminizm #julka #licbaza #studbaza
![Duniksond - Juleczki, przypominam Wam niewygodną prawdę - dzisiejsza "moda" na szerok...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/af57f605a5893abba80ecbd17054be5bef9680a6ebb225aa468dd7dc6fb917ec,w150.png)
![PakaBaka](https://wykop.pl/cdn/c0834752/aef8ceb69d6ae4b4d74f9a85dc2243b24bf39c4e5d7b137a370912dea909c42e,q60.jpg)
PakaBaka +2474
Ostatnia cyfra po naciśnięciu plusa powie ci co będziesz miał niedługo w ustach:
1.
2.
3
4
5
6
7
8
9
0
#glupiewykopowezabawy #heheszki #gotujzwykopem
1.
2.
3
4
5
6
7
8
9
0
#glupiewykopowezabawy #heheszki #gotujzwykopem
Tytuł:
Zima
Autor:
Andrzej Stasiuk
Gatunek:
literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★☆☆☆
Paweł, Mietek, Grzesiek, Paris-London-New York, Zima. I tyle. Pięć tekstów, po kilka stron każdy. I koniec. Krótka to była zima. I może dobrze.
W pierwszych czterech esejach znalazłem wspólny mianownik. Traktują one o tęsknocie. Nie jakiejś konkretnej, ta jest – wydaje mi się – całkiem jeszcze znośna. Autor przy pomocy szkiców raczej niż opowieści o ludziach ukazuje tęsknotę za czymś nieznanym. Za czymś lepszym, bo przecież gdzieś musi być lepiej. Za czymś czego może i by się chciało, ale trochę strach albo jakaś niepewność? Bo jednak gdzie indziej na pewno jest inaczej, tylko czy inaczej to koniecznie znaczy że lepiej? No i w dodatku to jednak nieznane. Tutaj może nie jest wspaniale, ale jest stabilnie. Wiadomo czego się spodziewać. A zmiana to jednak ryzyko.
Temat to bardzo ciekawy i dość ciekawie, choć na tyle nie wprost przedstawiony, że może autor chciał napisać w ogóle o czymś zupełnie innym, a ja tylko znalazłem to co znaleźć chciałem. To, co nie tyle mi przeszkadzało, ale zdziwiło w tych pierwszych czterech tekstach to mała zawartość Stasiuka w Stasiuku. Po kilku książkach tego, jednego z najwyżej przeze mnie cenionych, autora spodziewałem się czegoś zupełnie innego. Ba, pan Stasiuk przyzwyczaił mnie do czegoś innego. A tutaj jednak zmiana. Zaburzona stabilność. Coś jest inaczej. Czy lepiej? Nie mam pojęcia. O tyle wpłynęło to na mój odbiór, że biorąc Zimę do ręki nie chciałem w tej lekturze szukać żadnej zmiany. Chciałem znaleźć stasiukową stabilność.
Sytuację – wyłącznie z przedstawionego wyżej punktu widzenia – ratuje ostatni esej, tytułowa Zima. Tam są dokładnie wszystkie te emocje i obrazy, które, kiedy było mi ich potrzeba, znajdowałem na tych kilkuset gramach papieru z nazwiskiem Andrzej Stasiuk na okładce. To jest zupełnie moje osobista uwaga, ale odniosłem wrażenie, jakby ten ostatni tekst, moim zdaniem nie pasujący do reszty, tak tematyką jak i stylem, został tam umieszczony specjalnie dla czytelnika takiego jak ja. Czytelnika, który – w tym konkretnym przypadku – wie czego chce. I ten esej jest wyjątkowo piękny, nawet na tle wielu innych pięknych, które wyszły spod pióra pana Stasiuka.
Tak sobie myślę, że gdybym, dajmy na to w lutym, stojąc przemarznięty na przystanku gdzie czekałbym na spóźniony autobus, który – być może – nie potrafi poradzić sobie z wjazdem pod górkę po oblodzonej jezdni, gdybym wtedy, okutany w grube ubrania i okręcony szalikiem, patrząc na wydobywające się z nosa kłęby pary, bo te wydobywające się z ust już dawno zamarzły na nieszczęsnym szaliku, klnąc na mróz, spóźniający się autobus i niemal wieczną lutową ciemność, gdybym spotkał na tym przystanku pana Stasiuka, to powiedziałbym mu tak:
– Panie Andrzeju, ta Zima to tak jako całość nie całkiem panu wyszła. Niech się pan jednak nie przejmuje; zima, moim zdaniem, to jako całość w ogóle nie wyszła. Panu Bogu, Matce Naturze czy procesom fizycznym kształtującym klimat na naszej szerokości geograficznej. Tyle jednak dobrego, że i w zimie, i w Zimie można znaleźć coś naprawdę wyjątkowego i pięknego. Fakt, że zwykle dopiero pod koniec.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #literaturapieknabookmeter
Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★★☆☆☆ (7.0 / 10) (1 recenzji)
Następne podsumowanie tagu: 2022-09-01 00:00 tag z historią podsumowań »
W abonamentach: www.legimi.pl
Kategoria książki: literatura, poeci, gatunki
Liczba stron książki: 56
Jesteś pierwszym recenzentem tej książki tutaj :)
Podobne książki:
1\. Prawiek i inne czasy (Olga Tokarczuk) - najnowsza recenzja usera Czlowiek_i_ludz_zarazem ★★★★☆ (7.0 / 10) - Wpis »
2\.