Wpis z mikrobloga

Chcę sobie zrobić rozpiskę wszystkich argumentów dlaczego "piractwo = kradzież" i dla każdego z nich napisać kontrargument dlaczego "piractwo =/= kradzież", bo za każdym razem kiedy pojawia się taka dyskusja gdziekolwiek, zawsze padają te same argumenty, więc lepiej zrobić wklejkę zamiast za każdym razem tłumaczyć każdy argument.

Z tych które mam w pamięci to:
-"piractwo to moralnie kradzież" kiedy klaryfikuje się że prawnie jest rozpatrywane inaczej, czyli odwracanie kota ogonem
-"a jakbyś sam coś tworzył to byś inaczej myślał"
-"1 spiracona kopia = 1 strata monetarna równowartości kopii" czyli słynna strata Kazika
-"nie masz wymówek żeby piracić" nawet jeżeli osoba to mówiąca sama kiedyś piraciła aż nie stała się świętym strażnikiem moralności
-"bronisz złodziei i sam jesteś złodziejem" kiedy tłumaczy się że piractwo to nadal zły czyn karalny ale mniej poważny niż kradzież

Na pewno ominąłem inne argumenty i odpowiedzi, także jak ktoś kojarzy inne to niech napisze, bo i tak zawsze są te same. I zapewne pod tym wpisem zlecą się osoby które będą chciały mi przetłumaczyć że jestem debilem i krzywdzę biednych twórców, ale tp w sumie dobrze bo spiszę sobie argumenty bezpośrednio ze źródła. Tylko od razu zaznaczam że nikt nikogo do swojej racji nie przekona, tak jak zwykle. Przecież te dyskusje od zawsze były, są i będą bezsensownymi kłótniami tak tylko żeby się pokłócić. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#piractwo #piratujo #torrent #torrenty
  • 11
@Bpnn: Czyli jesteś złodziejem bo bronisz złodziei bo mówisz że piractwo to nie kradzież. Aj żeby ten argument był tak prosty do zakończenia. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czyli jesteś złodziejem bo bronisz złodziei bo mówisz że piractwo to nie kradzież.

@supra107: to zdanie nie ma sensu. Jeżeli ktoś coś takiego napisze to jest koniec dyskusji, bo
po 1: nie bronię złodziei,
po 2: gdybym bronił to z faktu bronienia złodziei nie wynika bycie złodziejem,
po 3: to się w żaden sposób nie odnosi do sedna dyskusji, jest to zwykła próba ataku na osobę

A: gwałt to morderstwo!
B:
@supra107: IMO piractwo nowych* i/lub dających dochody dóbr faktycznie nosi znamiona kradzieży. Dużo pytań pojawia się, gdy sprawa dotyczy np. DOSowych gierek shareware wydanych w latach 80/90, muzyki zespołu, który już dawno się rozwiązał, albo filmu, którego już nigdy, nigdzie nikt nie zobaczy w kinie więc twórcy na nim nie zarobią.
Sam grzebię często w cyfrowych starociach i piracę z pełną świadomością grając na MAME w tytuły, których być może sami
@Bpnn: Dyskutant nie zawsze bezpośrednio wyjedzie z tą kwestią, ale cały czas ma takie nastawienie do rozmówcy podczas dyskusji. Kiedy ty tłumaczysz jak prawnie wygląda piractwo on to bierze jako obronę złodziejstwa, bo wg. niego "piractwo = kradzież", więc nawet jeżeli wyjaśnisz to podając paragrafy jako dowód to będzie myśleć tak samo. A jak wyjaśnisz że mówiłeś o kwestii prawnej a rozmówca nagle mówi że "a bo to moralnie to to
@Defender: Akurat abandonware nie jest pojęciem legalnym, powód dla którego piracąc stare gierki albo muzykę nie jesteś ścigany jest spowodowany tym że nie ma cię kto ścigać bo właściciele już dawno ten produkt opuścili. Prawnie nadal jest to naruszeniem praw autorskich, czyli jak to mówią strażnicy Teksasu kradzieżą, a powinieneś kupić legalnie oryginalną kopię na rynku wtórnym.

A kwestia dochodów wygląda następująco: Bardzo często osoba która spiraciła taką nową grę i
@supra107:

piractwo = kradzież


Prawnie piractwo to nie jest kradzież, jednakże prawnie piractwo jest nadal jak najbardziej karalne i ma podstawę (przynajmniej dla ogromnej większości gier z ostatnich 20+ lat) - bo żeby uruchomić pirata, musisz złamać jego cyfrowe zabezpieczenia. I tutaj wlicza się również samo posiadanie plików umożliwiających złamanie zabezpieczenia programu (które posiadasz, jeżeli pobrałeś pirata z crackiem).
@Makurise: Oczywiście, tylko cały argument rozchodzi się o sprostowanie że jest to czyn karany pod innymi paragrafami niż kradzież, i o to właśnie sprostowanie wojownicy moralności wyzywają od złodziei i obrońców złodziei. Bo oni nie chcą słyszeć faktów, tylko ich własne wierzenie że piractwo = kradzież aby móc czuć wyższość moralną. Nigdy nie mówię że "piractwo jest okej i nie jest karalne", jedynie tłumaczę właśnie te fakty, i zawsze pada konkluzja
@supra107 To że pobiorę film nie znaczy, że byłbym chętny zapłacić za niego choćby 5 zł, szczególnie że 95% z nich nie jest warta zmarnowania 1,5-2h życia dla nich

Przykładowo z ostatnich taki "Prey" - poza zażenowaniem to nic podczas tego filmu nie odczułem.