Wpis z mikrobloga

@Chrystus: Chodzi mi raczej o gry, które są tylko na switchu, lub wersja na switch jest rewelacyjna. Mam jeszcze #ps5 i starsze konsole Sony, Wieśka przeszedłem na poprzedniej generacji a Skyrima dwie generacje temu (; Ostatnia konsola Nintendo, jaką miałem to N64.
@sm_m: No cóż. Ja sam miewam od czasu do czasu podstępne myśli, żeby kupić Switcha. Ale głównie dla japońskich gier animopodobnych, jak Xenoblade, Zeldę czy MonsterHuntera. Ale w takie gry nie chcesz przecież grać.
@sm_m: Z nieexow to jeszcze dead cells, children od morta, divinity sin 2, road 96, disco elysium, moonlighter. Z exow niejaponskich to na pewno kilka różnych Mario (3D all stars, galaxy, odyssey, party), Luigi obowiązkowo. Z japońskich (też nigdy nie byłem zainteresowany japońszczyzną ani anime) fire emblem three houses (i mam już ponad 30h) i seria xenoblade.
@Smartek: Zagrywałem się Super Metroid na SNESie i grałem też w Fusion na emulatorze GBA i też mi się podobał. Bardzo lubię też Hollow Knighta. Można powiedzieć, że to jedna z moich ulubionych serii na Nintendo.
@sm_m: To w takim razie nie powinieneś narzekać :). Ja wcześniej miałem styczność wyłącznie z pegasusem, tak tylko po drodze wszystkie konsole Sony i MS. Ale switch mocno mnie przyciągnął i „duże” konsole stoją nieużywane. Poważnie rekomenduję dać szansę grom japońskim, bo to zupełnie inne gry, z innym podejściem, które akurat mnie porwało, a w życiu bym nie pomyślał.
@sm_m: Zauważyłem, że nie jestem fanem gier, w których chodzi się z lewej do prawej i na odwrót ;). Chyba dlatego mnie metroid w głównej mierze odpycha, tak samo jak i inne popularne (wymienione zresztą i w tym wątku) indyki.