Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 12
Kolejna bezsensowna śmierć. Miałem dom w lesie blisko miasta, nawet go rozbudowałem i przygotowywałem się do budowy pierwszego piętra. Miałem podwórko otoczone płotem, bramę wjazdową, samochód, agregat, benzynę, broń i dużo innych rzeczy. A przede wszystkim miałem ładnie rozwinięte umiejętności.

Któregoś wieczoru przyleciał helikopter prawie pod sam dom i zaczął strzelać do zombiaków. I tak strzelał ok. 3 godziny (wg. czasu gry).
Z jednej strony myślałem, że się zaciął, a potem zastanawiałem się, ile zombiaków ten helikopter wyeliminuje, bo strzelał bez przerwy. Ale w pewnym momencie miałem dość i wyszedłem na zewnątrz.

Helikopter nagle przemieścił się i bałem się że zacznie do mnie strzelać. Ale po chwili po prostu odleciał. Chwilę później słyszałem, jak ktoś dobija się do bramy. A najlepsze jest to, że to było słabe dobijanie się i słyszałem za bramą max. 3 zombiaków. A przynajmniej tak mi się wydawało.

Popełniłem głupotę, byłem nieostrożny. Wziąłem klucz nastawny, w drugiej ręce miałem latarkę i poszedłem otworzyć bramę, żeby mi jej nie rozwalili. Okazało się, że za bramą było co najmniej 30 zombiaków. Nie miałem żadnych szans, jak tylko otworzyłem bramę to od razu mnie złapali. Nawet nie miałem możliwości ucieczki.... ()

Przeżyłem 20 dni.

#projectzomboid
  • 12