Wpis z mikrobloga

@DonPedroKapuczini: @zjadlbym_kebaba:

Kwestią nie jest to, co się znajduję w nim, tylko jaki wynika z niej kontekst. Czyli usprawiedliwienie pośrednie działań Rosyjskich przez to, że "trudno" jest im rozróżnić obiekty cywilne od wojskowych - o to jest całe larum. Przez to też mogą usprawiedliwiać swoje zbrodnie w stylu "no dobra zabiliśmy 1000 cywili, ale wśród nich było paru żołnierzy". Zapomina się przy tym o zasadniczych sprawach:
1. Rosja zaczęła, nawet
nic takiego nie miało miejsca


@zjadlbym_kebaba: jak nie ma miejsca, wyraźnie jest napisane, że obrońca jest "be", zaś cała treść spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem strony rosyjskiej
Cudowny sposób do rozmiękczania całej obecnej wizji wojny, pokazywania, że to ofiara popełnia zbrodnie i w kolejnych krokach całkowite zamazanie przekazu, kto jest winny
Doszliśmy w tym absurdzie do parodii, że broniący sie przed agresją nagle znajduje się na widelcu bo śmie sie bronić
@MarnaImitacjaTuwima: 1. Tak ale niewiele zmienia czy to wojna czy operacja specjalna. 2. Tak i tym sposobem popelniali zbrodnie wojenne. 3. Też się zgadzam. Gdyby Rosja nie zaatakowała to nie doszłoby do tej sytuacji. Tylko żaden z tych 3 punktów z automatu nie powoduje, żeby AI nie mogło nazwać rzeczy po imieniu, bo to zupełnie inna sprawa.

Podam Ci przykład, jak Stachu jest alkoholikiem ale chodzi do kościoła to już nikt
@DonPedroKapuczini: Winny tego całego zamieszania jest ten, kto #!$%@?ą rakietą obojętnie czy w budynek cywilny czy wojskowy. Ukraińcy mogą wojska trzymać gdzie chcą, a to Rosja nie ma prawa do nich strzelać.