Wpis z mikrobloga

ale jest to napisane jak baśń albo przez osobe chorą psychiczną z jakimiś zaburzeniami obsesyjnymi dla kogos o IQ bardzo poniżej średniej xdd


@youngboomer: bo to jest pisane dla wierzących. Dobrze że nie ma nic o gadających wężach i kaszy z nieba xd
  • Odpowiedz
Dopiero w 1928 r. zrozumiała, że to cierpienie jest jej powołaniem, i przyjęła je całym sercem. Mawiała: «Matka Najświętsza wyjednała mi jeszcze większą łaskę. Najpierw rezygnację, potem całkowite poddanie się woli Bożej i w końcu pragnienie cierpienia».


( _)
  • Odpowiedz