Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Opisze tutaj moją historię z uzależnieniem od pornografii. Połowa mojej rodziny, dalszej/bliższej jest od czegoś uzależniona, szczególnie jest to alkohol (głównie od strony ojca)

Ja od pornografii uzależniłem się w wieku 13 lat, od tamtej pory oglądam. Od 10 lat zaczęło to eskalować, od włączania codziennie, do przesiadywania po 4-5 godzin przy porno (nie żartuje i nie przesadzam) praktykowanie czegoś takiego jak "edging" polega to na masturbacji do momentu zbliżającego się orgazmu, wtedy się zatrzymujemy, przestajemy na chwilę i od nowa, to powoduje ciągły skok dopaminy i endorfin, ciągłe podniecenie. Czasami mam od tego zawroty głowy. Zresztą to nie istotne. Istotne jest to że robię to codziennie, czas który przeznaczam na pornografię to od 1-6 godzin każdego dnia, w zależności czy mam wolne, którą mam zmianę w pracy itd. Jestem żywym trupem - jestem fizycznie i psychicznie wyczerpany, mam problemy z koncentracją i pamięcią, czuje się jak niedorozwój. To że nie zwolnili mnie jeszcze z pracy jest cudem. Czuje się jakbym żył w "bańce" zresztą wielokrotnie w pracy słyszałem teksty "obudź się chłopie" albo "ocknij się". Mam 29 lat, jestem prawiczkiem i nigdy nie miałem dziewczyny. Nawet nie dałem sobie szansy jej mieć, ja po prostu wolę porno. Nie muszę się starać, kombinować, zastanawiać się jak dobrze wypaść na randce, po prostu siadam... odpalam i mam. Bycie 29 letnim prawiczkiem to wstyd, i to STRASZNY wstyd. Generalnie jest to kwestia już nie do nadrobienia. Ale wiecie co mnie zasmuciło najbardziej? nie to że nie uprawiałem seksu. Ale to że nic nie zmieniłem od 10 lat w swoim życiu, ja nie mam hobby, nie mam znajomych, jestem bardzo chudy co mi bardzo przeszkadza, od wielu lat obiecuje sobie że zacznę ćwiczyć i przytyję, nie ruszyłem się z miejsca OD LAT, nie od miesięcy. Moje życie to dzień świra, praca, komputer, jedzenie, prysznic, pornografia, sen. I tak codziennie. Miałem naprawić zęby, nie zrobiłem tego. Miałem kupić samochód, ale nie zrobiłem tego bo nie czuje się pewnie za kierownicą. 90% moich problemów wynika z uzależnienia od pornografii, ja tak na prawdę nie znam siebie. Ja nie wiem kim ja jestem, jak ja się zachowuje i na co mnie stać. Mówię to poważnie, jeżeli codziennie fappie i oglądam porno przez kilka godzin CODZIENNIE OD PARU LAT to nie jestem wstanie dojrzeć swojego Ja, bo jestem ciągle zmęczony, wyczerpany, zlękniony, senny, apatyczny, słaby psychicznie i fizycznie.

Głupi przykład, jadąc rowerem do sklepu, widziałem super dziewczynę, porno już spowodowało że patrzę na kobiety jak na obiekty seksualne a nie ludzi, więc to co zaraz napiszę niech nie dziwi nikogo. Miała super dopasowane spodnie, idealną figurę, super tyłek, no faja eksploduje. I wiecie co? ona by nawet na mnie nie spojrzała, nigdy nie dotknę takiego ciała, nigdy z taką kobietą nie będę uprawiał seksu. Jestem wychudzonym wyczerpanym fizycznie i psychicznie nieudacznikiem. Słabą jednostką, która przegrała. Mogłem już dawno, rzucić to gówno.. naprawić zęby, nabrać masy mięśniowej z 10kg, ubrać się porządnie, kupić dobre perfumy, kupić samochód, znaleźć jakieś hobby.. i poznać siebie. Niektórzy na nofapie opisują "superpowers" bo są wyspani po 6 godzinach snu, albo mają super pewność siebie i energię, według mnie to nie są żadne superpowers tylko człowiek który od X lat fapał każdego dnia zobaczył jak powinien czuć się zdrowy mężczyzna w sile wieku, a że go to szokuje to zrobili z tego superpowers. Mężczyźni zbudowali ten świat, a ja jestem słabszy psychicznie niż licealistka w trakcie okresu. K**** #nofap #nofapchallenge #przegryw

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62ea7c9206a5ab4640a4efc2
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Wesprzyj projekt
  • 6
@AnonimoweMirkoWyznania: nie wiem jak to jest, mam żone, dziecko, troche partnerek też wcześniej było, porno gdzieś podobnie jak Ty pierwsze widziałem i raczej regularnie oglądam jakby nie patrzeć, w życiu realizuje cele i nie szukam wymówki że czegoś nie zrobie bo zwaliłem konia...

tzn jeśli tak uważasz to zrezygnuj ale u mnie to nie koliduje ze sobą

wydaje mi się że większość facetów jest od tego w mniejszym lub większym stopniu