Wpis z mikrobloga

Mircy, mam problem z likwidacją szkody z OC sprawcy.
Sytuacja była taka, że na parkingu pod sklepem, koleś cofał parkując i wjechał mojej żonie w przód auta. Żona podjechała w to miejsce 5 sekund wcześniej, zatrzymała się żeby wysadzić siostrzenice. Spisaliśmy oświadczenie i wszystko git. 3 miesiące później odzywa się do mnie Ubezpieczyciel sprawcy i mówi że sprawca to się już nie przyznaje do winy i mówi że żona jechała do przodu a on cofał (oba auta były w ruchu, a nie tylko jego). Sklep monitoringu tyle nie przetrzymuje, więc lipa.
I po wizji lokalnej itd. ubezpieczyciel wysłał decyzję , a w niej info że przyznali 50% kosztów z kosztorysu bo:

JAK USTALILIŚMY WYSOKOŚĆ PRZYCZYNIENIA

Ustaliliśmy, że do szkody doszło ponieważ kierujący pojazdem oraz drugi kierowca jednocześnie się poruszając nie zachowali ostrożności podczas wykonywania swoich manewrów [art. 23 ust. 3 Ustawy Prawo o ruchu drogowym]. Obaj kierujący spowodowali przez to zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Dlatego uznaliśmy, że kierujący pojazdem przyczynił się do powstania szkody.


Artykuł na który się powołuje ubezpieczyciel mówi:

przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:

a) sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,

b) upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby.


Czy mi się wydaje, czy chcą mnie wydymać? Jest sens się od tego odwoływać?

#ubezpieczenia #ubezpieczenieoc #samochody #prawojazdy #poradaprawna
  • 8
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@juniordev: Zacytowany przez Ciebie artykuł mówi że cofający ma ustąpić, ma zachować ostrożność, upewnić się że nie ma przeszkody i że nie spowoduje zagrożenia. Doskonały artykuł na potwierdzenie 100% winy cofającego - w tym nie ma ani słowa o obowiązkach jadącego do przodu.

Te oczywiście będą w innym artykule :D
@juniordev niestety jak nie masz jak udowodnić winy to firma przyznała współwinę. A jak byście dzwonili na policję to po przyjęciu mandatu już by nie miał jak uciec od odpowiedzialności.
@juniordev: Ehh =/ zawsze jak masz kolizję z nie swojej winy to wołasz policję własnie dla samego faktu spisania notatki policyjnej, która jest nie do podważenia i nie ma, że policjantowi się 'odwidziało'. ZAWSZE. Teraz to pozostaje Ci konsultacja z prawnikiem co by sąd uznał jego oświadczenie. Możesz jeszcze przedzwonić na komisariat policji odpowiedzialny za ten rejon, może coś doradzą.
@OrzechowyDzem @Xune @sayanek @kmovsky
No po czasie to wiem, że najlepiej wzywać policje, nawet do stłuczki parkingowej. Ale mi chodzi właśnie o to, co napisał @Xune. Oni wrzucili artykuł z Ustawy Prawo o ruchu drogowym, który dokładnie mówi, że wina jest sprawcy. Ja nie chce udowodnić, że było inaczej niż napisali (bo wiem, że to słowo przeciwko słowu), ale chce udowodnić, że nawet w wersji którą oni przedstawili, to wina wciąż
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@juniordev: przecież podpisał oświadczenie gdzie przyznał się do spowodowania... więc co teraz zmienił zdanie ? XD
Niech powie kiedy kłamał, teraz, czy wtedy ?