Wpis z mikrobloga

@Frasad: No właśnie sam pamiętam jak byłem kucem (za czasów KNP) to Ludwiczek zawsze gdzieś u boku JKMa się pałętał. Na spotkaniach z publicznością itd. Zawsze gdzieś był za Ozjaszem. Zdaje się, że on po prostu ma taką mentalność przydupasa. Zawsze musi za kimś podążać. Jakby był jako postać z komiksu, to też by nie był Batmanem, tylko Robinem. Albo może w ogóle nawet tym lokajem Batmana. Takie od zawsze mam