1. Zrób bukiet z polnych kwiatów i wstaw go do wazonu własnej roboty 2. Zdobądź szczyt z Korony Gór Polski. 3. Zrób dżemy z sezonowych owoców.
Wybór prosty. Biorąc pod uwagę prognozy pogody na weekend, wybór padł na najbliższy (230km w jedną stronę ¯\_(ツ)_/¯ ) szczyt - Łysica w górach świętokrzyskich. Jako, że samo w sobie wejście na ten szczyt nie jest wyzwaniem, to zacząłem kombinować jak sobie to utrudnić.
Wypadło na wejście i zejście nocą, na boso.
Poprzedni weekend okazał się deszczowy więc nie ryzykowałem. Ten weekend też zapowiadał się na deszcz i jedyne co pozostało to jechać w piątek po pracy, przed deszczem. Samo wejście było nawet fajne, zejście trochę mniej - zejście zawsze gorsze + presja żeby zdążyć przed deszczem bo na szczycie kilka kropel spadło. Obawy słuszne bo jak już wracałem do domu to zaczęło lać.
Czy ktoś mi może wytłumaczyć jak po tylu miesiącach totalnej suszy nie byliśmy gotowi na kilka dni deszczu? Przecież wszystkie rzeki w Polsce miały najmniejszy poziom od lat. Straszyli, ryby zdychały a teraz nagle powodzie? #powodz #susza #wisla #odra
Zapraszam do pisania swoich propozycji "na chlopski rozum" na temat zwalczenia powodzi na śląsku. Zaczne od mojej, skoro na Wiśle jest rekordowy niski poziom wody to może przekierujemy rzekę tak aby plynela do Wisły? #powodz
2. Zdobądź szczyt z Korony Gór Polski.
3. Zrób dżemy z sezonowych owoców.
Wybór prosty. Biorąc pod uwagę prognozy pogody na weekend, wybór padł na najbliższy (230km w jedną stronę ¯\_(ツ)_/¯ ) szczyt - Łysica w górach świętokrzyskich. Jako, że samo w sobie wejście na ten szczyt nie jest wyzwaniem, to zacząłem kombinować jak sobie to utrudnić.
Wypadło na wejście i zejście nocą, na boso.
Poprzedni weekend okazał się deszczowy więc nie ryzykowałem. Ten weekend też zapowiadał się na deszcz i jedyne co pozostało to jechać w piątek po pracy, przed deszczem. Samo wejście było nawet fajne, zejście trochę mniej - zejście zawsze gorsze + presja żeby zdążyć przed deszczem bo na szczycie kilka kropel spadło. Obawy słuszne bo jak już wracałem do domu to zaczęło lać.
#mirkowyzwanie