"A to musisz brac te lekarstwa ciagle? Nie wystarczy ci? Nie mozesz sie po prostu uśmiechnąć i myśleć pozytywnie?"- moja mama wczoraj. No nie, nie moge sie po prostu usmiechnac i myslec pozytywnie. Szkoda ze bliscy nie ogarniają tematu (bo im sie nie chce poczytac chociazby na ten temat) i mysla ze wszystko da sie zalatwic usmiechem i pozytywnym mysleniem. Jak bym sie #!$%@? nie chcial usmiechac i myslec pozytywnie a leki/lekarz to tylko moja fanaberia. #depresja
@Wassimir (Zakładając, że twoja mama jest jakieś 50+) Starszym ludziom trudno to pojąć, nawet gdyby poczytali. Skoro wymagasz zrozumienia, to niestety, ale musisz też włożyć pracę w to, aby ułatwić mamie zrozumienie.
@Lecerdian moja mama jest ok 60 :) ja sam mam 36lat i oczywiście z mamą juz nie mieszkam ale postanowilem ją odwiedzić. Najlepsze jest to, ze w momencie gdy zaczalem leczenie spotkalo sie to z jej zrozumieniem, az bylem w szoku. Moze miala ostatnio gorszy dzien i dziwne przemyślenia. W kazdym badz razie pisze to bo musialem to jakos z siebie wyrzucić bo usłyszeć cos takiego od bliskiej osoby to nic fajnego.
Mirki chowam tatę. Nie wiem dlaczego to piszę tutaj, biorąc pod uwagę liczbę debilów na portalu... Ale pomyślałem że może ktoś to przechodził i zrozumie.... Jest mi w CH smutno i przykro #zalesie #religia #smierc
(Zakładając, że twoja mama jest jakieś 50+)
Starszym ludziom trudno to pojąć, nawet gdyby poczytali. Skoro wymagasz zrozumienia, to niestety, ale musisz też włożyć pracę w to, aby ułatwić mamie zrozumienie.
spoko, po to też jesteśmy na tagu :)