Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do różowych. Skąd w ogóle u Was takie powszechne przekonanie i zgrywanie ofiary w relacjach dotyczących seksu. Od razu mówię, nie chodzi mi o prawdziwe wykorzystanie seksualne czy gw*łty. Chodzi o sytuacje, w których często się słyszy jak różowe opowiadają „ooo facet mnie wykorzystał i zostawił” w domyśle, że uprawiali seks, na który obie strony się zgodziły i potem on nie chciał kontynuować dalej znajomosci. Traktujecie seks jako wyłącznie jednostronną korzyść, jakby on był przyjemny wyłącznie dla faceta, a dla was stanowił jakąś kartę przetargową do dalszej relacji. Jeżeli nie chcecie uprawiać seksu, bo nie czujecie z tego satysfakcji czy przyjemności to po prostu go nie uprawiacie, a nie potem narzekacie, że facetom chodzi wyłącznie o seks i ktoś was wykorzystuje uprawiając go z wami. #logikarozowychpaskow #blackpill #redpill #logikaniebieskichpaskow #p0lka
fanmarcinamillera - Mam pytanie do różowych. Skąd w ogóle u Was takie powszechne prze...

źródło: comment_1659061765ozObpMDmewC9gOVAKTwrF2.jpg

Pobierz
  • 38
  • Odpowiedz
@fanmarcinamillera:

Traktujecie seks jako wyłącznie jednostronną korzyść


Tu raczej chodzi o to, że jak chad zerwie z laską, to wtedy grana jest właśnie ta karta złego gościa, który laskę "porzuca" i "wykorzystuje". Oczywiście w XXI wieku nie ma to najmniejszego sensu, ale w kobiecym gadzim móżdżku mechanizm ten jest głęboko zakorzeniony ewolucyjnie, bo w przeszłości seks raczej równał się z zapłodnieniem, więc taki shaming miał rację bytu - bo zapłodniona
  • Odpowiedz
@fanmarcinamillera: odpowiem za różowe: chodzi raczej o sytuacje, gdy facet obiecywał dłuższy związek, ale gdy dostał co chciał, to się ulotnił. Chociaż to działa też w drugą stronę, gdy laska sobie wmawia, że kolesia złapie na dłużej, chociaż on nic nie obiecuje.

No chyba zgodzisz się z tym, że dla mężczyzny duża ilość partnerek to powód do przechwałek (i coś, co zwiększa jego atrakcyjność w oczach kobiety), dla kobiety zaś
  • Odpowiedz
@fanmarcinamillera: ale kto ci powiedział że chodzi o seks? Tu chodzi o "wykorzystanie" czyli np dobroć, że kobieta pożyczy pieniądze a chłop ich nie odda, że dba o mieszkanie i dokłada się do remontu a potem i tak ona musi się z niego wyprowadzić i włożona krwawica idzie w peezdoo. Seksualnie też może się zdarzyć, że ona nie chce, nie lubi robić loda ale dla niego się poświęci i mu
  • Odpowiedz
bo w przeszłości seks raczej równał się z zapłodnieniem, więc taki shaming miał rację bytu - bo zapłodniona kobieta musiała być pod opieką mężczyzny, który ją zapłodnił. Fast forward 400 tysięcy lat do przodu i kobiety nadal używają tej zagrywki ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Davidozz:

Głupoty piszesz. To jest utarty archetyp w stylu "dawać doopy". Nawet jak laska sama np w klubie wyrwie gościa bo chce
  • Odpowiedz
(i coś, co zwiększa jego atrakcyjność w oczach kobiety)


@tomtom666:

Zawsze mnie to zastanawiało, skąd to przekonanie, przecież takie coś imponuje innym facetom, bardzo dużo kobiet nawet na wykopie jawnie gardzi roochaczami, w tym ja.
  • Odpowiedz
@tomtom666:

Lel xD dla mnie bycie zaklepanym a już tym bardziej żonatym czy bycie roochaczem sprawia że facet jest niewidzialny. Z ryja będzie dalej taki sam. Ale nie wnikam, te badania coś pokazały a sama nie wiem dlaczego sporo bab jest taka dziwna.
  • Odpowiedz
  • 0
@fanmarcinamillera: odpowiem za różowe: chodzi raczej o sytuacje, gdy facet obiecywał dłuższy związek, ale gdy dostał co chciał, to się ulotnił. Chociaż to działa też w drugą stronę, gdy laska sobie wmawia, że kolesia złapie na dłużej, chociaż on nic nie obiecuje.


No chyba zgodzisz się z tym, że dla mężczyzny duża ilość partnerek to powód do przechwałek (i coś, co zwiększa jego atrakcyjność w oczach kobiety), dla kobiety zaś
  • Odpowiedz
@fanmarcinamillera:
Ja lubie seks, ale dla mnie istnieje tylko w bliskich relacjach. Czyli, że nie chce go uprawiać z bylekim tylko z facetem bliskim mojemu sercu.

Wiec jesli babka ma takie samo podejście i znajdzie faceta, który jej się bardzo podoba, a on mówi jej, że ona mu się podoba i chce tworzyć z nią związek, ale jak po pierwszych seksach odchodzi (dostał to co chciał) no to chyba, można
  • Odpowiedz
@Variv: no całkiem sporo osób w mniej lub bardziej domyślny sposób, dla mężczyzny bardzo często ideałem kontaktów będzie jednorazowy seks z maksymalną liczbą partnerek, dla kobiety stały związek z najlepszym możliwym partnerem. Bardzo wiele lasek lecących na top 1% kolesi liczy na coś poważniejszego.
  • Odpowiedz
@AlienFromWenus:

Głupoty piszesz. To jest utarty archetyp w stylu "dawać doopy". Nawet jak laska sama np w klubie wyrwie gościa bo chce z nim seksu, to i tak w jego gadzim mózgu pojawia się wyrażenie "dała mi doopy". Nie ważne, że ona też miała z tego przyjemność, że ona była zarówno dawcą jak i biorcą i to samo on. Nie, utarło się że mówi się "dawać doopy" i tak się
  • Odpowiedz
Jeżeli nie chcecie uprawiać seksu, bo nie czujecie z tego satysfakcji czy przyjemności to po prostu go nie uprawiacie


@fanmarcinamillera: Skąd kobieta ma wiedzieć że seks z danym mężczyzną nie będzie dla niej satysfakcjonujący skoro nigdy go z nim nie uprawiała? Skąd ma wiedzieć, że facet w łóżku zachowa się jak egoista i będzie dbał tylko o swoją przyjemność, a potrzeby partnerki miał w dupie?
Masz logikę typu "nie podoba
  • Odpowiedz
no to chyba, można mówić, że ją wykorzystał


@Tyrande: @chomiczek_123: wszystko można mówić, ale po ilu dniach od seksu ma się niby prawo zerwać? Chce stałego związku, ale w łóżku cudów nie było to mam rok udawać że było ok? XD Kobieta może zerwać ze mną w każdej chwili, tak jak i ja z nią, z dowolnego powodu albo nawet bez niego, zero oszustw.
  • Odpowiedz