Wpis z mikrobloga

@Felixu: z nadmiaru wódki, do cocomo chodziliśmy jak już wszystko było zamknięte, a jeszcze znaliśmy kilka dziewczyn co tańczą to siedzieliśmy tam na spokojnie. Dziewczyny jak z nami siedziały to kupowaliśmy im drinki z "ich" karty najtańszy chyba po 25 zł i tak sobie siedzieliśmy i bajerzylismy. Ale raz mojego kolędzie wyszedł z dwoma kwitami po 1800 zł za szampana i owoce bo go troszkę fantazja poniosła