Wpis z mikrobloga

chlop został postawiony pod sciana i bedzie probowal isc na #terapia, czy ktos z #lublin chodzil na terapie zwiazana z #fobiaspoleczna i moze polecic jakiegos terapeute, ktory cokolwiek pomogl? z tego co wiem to nurt behawioralno-poznawczy jest okej, ale nie znam się tak dobrze na tym.
do psychiatry sie juz zapisalem po leki, bo mam napady leku i stresu, az mnie serce #!$%@? a chlop nie chce jeszcze umierac na zawal w tym wieku
#przegryw
toniemozebycprawda - chlop został postawiony pod sciana i bedzie probowal isc na #ter...

źródło: comment_1658419596MX9lfJPvLxob4lIKK7Ys6U.jpg

Pobierz
  • 14
@Kamilo67: Współczuję, ale "bo na mnie nie działało" to nie jest wystarczający argument, żeby zniechęcać kogoś do leczenia. Na mnie nie zadziałał praktycznie żaden antydepresant, ale nie biegam i nie zniechęcam ludzi do wizyt u psychiatry.

Dobrze jest być świadomym, że nawet przebadane terapie nie gwarantują, że pacjentowi uda się uporać z problemem, bo niestety badania są prowadzone na wąskiej grupie pacjentów i mają swoje ograniczenia. Nawet wtedy, kiedy dany rodzaj
@Sebastjan: Ale tak samo nie jest wystarczającym argumentem za terapią, bo komuś pomogło, bo w ten sposób też można być ofiara, wydać kupę kasy i zmarnować czas na coś, co nie pomoże. Poleciłem OPowi pracę własną przecież. Mam wrażenie, że od kiedy terapia jest modna to już nie ma według ludzi innych rozwiązań problemów. Tymczasem pewnie jest sporo, ale nikt się tego nie dowie, bo jedyna rada to będzie "terapia", a
@Kamilo67: Ja nie posługuję się argumentem "bo komuś pomogło", tylko bo jedna z największych na świecie organizacji zawodowych zrzeszających psychologów po przejrzeniu dowodów w postaci wyników badań klinicznych uznała, że terapia poznawczo-behawioralna jest odpowiednim postępowaniem w przypadku lęku społecznego.

Nikt tu OPa nie wysyła przymusowo na terapię, OP pierwszy poruszył ten wątek, pytając o wybór nurtu i osoby.

Nie neguję znaczenia pracy własnej - co więcej, w terapii o którą pyta
@Sebastjan: szczerze wolalbym babke, mysle, ze to kolejny krok w strone poszerzania strefy komfortu

Więcej mi dała własna praca nad sobą.


@Kamilo67: pracowałem nad sobą kilka dobrych lat, probujac, bezskutecznie, wyjsc ze strefy komfortu, pomagało na jeden dzien a rano budzilem sie dalej jako zakompleksiona i lekliwa #!$%@?, ktora musiala zakladac maske pajaca i klauna. dlatego chce sprobowac z terapia, moze mi akurat pomoze. jestem sklonny stwierdzic ze moze byc