Wpis z mikrobloga

@kajka666: Jerzyki nie startują z palca, co najwyżej z otwartej dłoni, ale niektórym osobnikom instynktowne machanie skrzydłami załącza się gdy są już w powietrzu. Dlatego czasami dobrze jest podrzucić na jakieś pół metra w górę.
Jeśli będzie szybował i wyląduje to trzeba się nim zająć, ale nie pakowałbym go do pudełka bez sprawdzenia czy poleci.
@kajka666: Ale jak chcesz mu palec podłożyć? Jedne jerzyki mają taki charakter, że przy kontakcie z człowiekiem podkulają nóżki, a inne faktycznie próbują coś złapać.
Ale budowa łapek jerzyków bardziej przypomina szpony i nawet jeśli jerzyk chciałby się złapać Twojego palca, to byłoby to bardzo bolesne dla Ciebie. Serio, one te szponki potrafią wbić w skórę tak mocno, że potrafią ją uszkodzić.
Dlatego jerzyki podnosi się na otwartej dłoni, jest mniejsza
budowa łapek jerzyków bardziej przypomina szpony i nawet jeśli jerzyk chciałby się złapać Twojego palca, to byłoby to bardzo bolesne dla Ciebie. Serio, one te szponki potrafią wbić w skórę tak mocno, że potrafią ją uszkodzić.


@paramyksowiroza: Zapewne masz rację. Mnie się akurat żaden jerzyk nie wbił szponami w palec- ale to faktycznie nie musi być regułą.
@Myrszula: Nocuje w kartonie na zewnątrz w miejscu niedostępnym dla kotów. Dostał wodę a następnie złapaną muchę. Później spał (przynajmniej taką mam nadzieję) w rogu kartonu.
Jutro będzie wiadomo więcej. Może uda się skontaktować z ośrodkiem
@trzeci: Udało się skontaktować z najbliższym ośrodkiem rehabilitacji zwierząt. Potwierdzili, że jest to młody dorosły jerzyk. Powiedzieli, że nie będzie samodzielnie pił wody z miseczki i trzeba dawać mu krople wody z kroplomierza lub strzykawki. Dorosły je w locie, więc karmienie jerzyka w tym wieku to nie lada wyzwanie. Tyle byłoby pozytywnych wiadomości.
Ośrodek nie przyjmuje zgłoszeń od osób prywatnych. Streszczając: dalsze szukanie pomocy dla niego, to dla osoby która go
@pangolin: Bez jedzenia i picia to niewielka szansa że przeżyje. Skontaktuj się z osobą, która jest na miejscu i niech przynajmniej spróbuje go podrzucić na te pół metra w górę...
O ile jeszcze żyje.

dalsze szukanie pomocy dla niego, to dla osoby która go znalazła zbyt duży kłopot

To się zgadza, bo trzeba mieć odrobinę skilla, żeby na siłę karmić jerzyka (one bardzo plują przy próbie ręcznego karmienia), którego być może