Wpis z mikrobloga

0049?

Dzień upływa mi niby spokojnie i w dobrym nastroju ale zacząłem się katować wspomnieniami, o rzeczach które zawaliłem, o braku znajomych, o swojej sytuacji, o tym że nie mam praktycznie żadnych zainteresowań i pasji, o tym że prawie nic nie potrafię i w życiu nie osiągnąłem, o tym że nie chcę mieć dzieci i pewnie nie nauczę się kochać bo boję się kogoś skrzywdzić...

Aktualnie siedzę na dupie, niby coś tam robię ze sobą, bo nie pije, nie ćpam, nie gram, nie palę ale nie wiem co dalej. Znajdę pracę, wynajmę może pokój i co? Zadłużenia nie dają mi spokoju, nie pozwalają mi skupić się na wykonywaniu pracy.

Opcja za granicę jak uzbieram jakąś kasę odpada raczej, bo nie mam znajomości ani nie znam języka, oprócz lekko komunikatywnego angielskiego tak na prawdę, czy może średnio komunikatywnym...

Praca przez agencję pracy też chyba odpada, bo co z tego że może będę miał umowę z zagranicznym pracodawcą, skoro polska agencja będzie mi płacić hajs, i to do polskiej agencji odezwie się komornik. Wtedy to mi zostanie jakieś 400 euro na miesiąc, a gdzie wyżywienie, a gdzie opłacenie pokoju itp...

Nie wiem już co robić, nie wiem jak zmienić swoje zachowanie... Od najmłodszych lat sprawiam same #!$%@? problemy...



Jest 18:51 zaczynam pisać kolejną z prac, o 20 rejony. Zanim zacznę skrobać w zeszycie, to najpierw idę wziąć prysznic.

Miłego wieczoru.

#niedajdupy #alkoholizm
o.....o - 0049?

Dzień upływa mi niby spokojnie i w dobrym nastroju ale zacząłem się ...

źródło: comment_1658249503w3lkWMeBbA5sg5xAJsor5s.jpg

Pobierz
  • 8
@Okajri jestem w trakcie rozbierania starego paleniska/rusztu u pewnej kobiety.

W sumie jak tak patrzę, to mogę to uznać za ledwo trzymający się filar mojej moralności i akceptacji oraz motywacji do działania.

Niby jest i trzyma ale nie wiadomo co dalej.
@oo__oo: Wyolbrzymiasz. Z czasem będziesz się śmiał z tych swoich byłych „problemów”. Najszybciej spłacisz długi za granica. No trudno ze komornik ci siądzie takie życie. Jesteś dopiero 49 dzień trzeźwy. Minie dużo czasu zanim wszystko naprawisz. Policz sobie Ile lat piłeś. Czasu już nie cofniesz trzeba iść do przodu. Wiem ze najlepiej byś nadrobił stracone lata w miesiąc ale tak się nie da. Wiele ludzi tego nie rozumie i znowu zapija
@oo__oo: skoro masz problemy z relacjami z ludźmi, to moze pomyśl o przygarnieciu zwierzaka. Taki kot lub pies nie ma z reguły szalonych wymagań lokalowych (chyba, że postawisz na jakąś hardkorowa rasę), jedzenie idzie ogarnąć. Zwierzak nie ocenia, a Ty mógłbyś ćwiczyć budowanie relacji i miałbyś dla kogo się starać żyć. Zwierze to tez obowiazek, wprowadza pewna rutynę dnia, nie mixna sie zalać w trupa i 3 dni gnić w łóżku.