Wpis z mikrobloga

@Fbubepe: Operowanie wózków widłowych to ciężka i ryzykowna robota, niby są skuteczne anestetyki ale jak musisz robić na znieczuleniu oponowym to zdarzają się skoki rpm albo migotanie wideł a to już potrafi urwać głowę.
Gx
@fanatyk-teoretyk: Ale to tak bez przygotowania dam radę? W internecie są opinie podzielone, niektórzy mówią, że trzeba iść na studia, a inni mówią, że taki 3-6 miesięczny bootcamp na widlaka wystarczy i można sie zatrudniać nawet bez portfolio.

Jak w to w końcu jest?
@Fbubepe: no nie to nie mozna tak odrazu na gleboka wode. Kurs i po sprawie... Nie, nie, nie. Zdecydowanie najpierw przydal by ci sie okres przygotowawczy w klasztorze Rongphu. Tak ze dwa latka tam spedzisz i potem z czysta glowa mozesz zaczynac prawdziwy 3dniowy kurs na wozek widlowy!