Wpis z mikrobloga

Przypomniała mi się pewna historia z życia. Różne januszexy spotkałem w swoim życiu, ale ten przeszedł samego siebie XD
Zaczęło się od wiadomości na LI o propozycji pracy. Firma to typowy outsourcing. Stos technologiczny był spoko, kasa bardzo spoko, klient z UK. Oraz najważniejsze, wspomniane o pracy zdalnej. Przeszedłem wszystkie etapy i dostałem ofertę wraz z draftem umowy. To, co zwróciło moją uwagę, to w umowie był akapit o miejscy wykonywaniu pracy, które de facto było siedzibą tej firmy. Kiedy powiedziałem o tym mojej rekruterce, że to chyba jakaś pomyłka, bo miała być praca zdalna, to odpowiedziała, że przecież od początku była mowa o pracy zdalnej, a nie home office. Przecież będę pracował zdalnie z ich biura (oni są pośrednikiem), a docelowa firma jest w UK XD
Oczywiście zrezygnowałem z tej oferty, a oni byli nieugięci, że tak ma być.

Wiem, że to może brzmieć jak bait, ale nim nie jest xD

#linkedin #programista15k #januszex #programista25k
  • 9
  • Odpowiedz
nie ma czegoś takiego jak “home office”


@straz_konsumencka: oczywiście, że jest - ministerstwo spraw wewnętrznych zjednoczonego królestwa wielkiej brytanii i irlandii północnej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz