Wpis z mikrobloga

Mirki szukam porady. W chwili obecnej mam kredyt hipoteczny. Do spłaty zostało ok 85000zł przez 11 lat. W chwili obecnej rata kapitałowa 450 zł, rata odsetkowa 620zł. Kredyt mi nie ciąży i spokojnie gdyby wzrósł nawet o 100% i damy radę go spłacać. Co miesiąc generujemy oszczędności. Oszczędności w ostatnich latach przeznaczyliśmy na zakup małej działki rekreacyjnej blisko jeziora oraz budowę garażu na osiedlu gdzie mieszkamy. Poza tym mamy jakieś oszczędności pozwalające w razie czego przeżyć przez kilka miesięcy bez pracy. Meritum mojego pytania jest takie czy warto wyzbyć się np. garażu wartości 20-25 tys złotych i nadpłacać kredyt i częściowo wyzbyć się oszczędności również nadpłacając kredyt? Z jednej strony kredyt mi nie ciąży jednak trochę się obawiam, że za rok może dwa kredyt wzrośnie np do 2 tys złotych miesięcznie do tego koszty czynszu w szczególności koszty ogrzewania wzrosną sporo i ogólne koszty życia będą większe. Realnie pozbywając się garażu i części oszczędności jesteśmy wstanie żyjąc skromnie spłacić kredyt w 3 lata. Warto dążyć za wszelką cenę do szybszej spłaty stosunkowo niewielkiego kredytu czy żyć normalnie, oszczędzać i inwestować dalej? #nieruchomosci #oszczedzanie #kredythipoteczny
  • 12
@Walkiria123: Zimą pewnie między innymi do tego, żeby nie tracić rano czasu na odśnieżanie? Dodatkowo przy np gradzie nie trzeba się martwić o uszkodzenia? Podobnie z uszkodzeniami przez wandali lub nawet drobnych złodziei wyginających katalizatory czy kradnących koła?
Ja bym się garażu nie pozbywał, możesz nadpłacać kredyt nadwyżkami, a nawet jeśli przyjdą gorsze czasy, to myślę, ze garaż jest na tyle płynnym altywem, ze szybko go sprzedasz
@Walkiria123: auto trzymam tylko zima żeby nie skrobać szyb, czasem też coś tam robię przy samochodzie. Zresztą dużo napraw robię samodzielnie ale mam też dostęp do fajnej wiaty w domu rodzinnym gdzie mogę grzebać.
@maly_stary_rower: A nie myślałeś o przejściu na stałe oprocentowanie? Pytanie czy w tym momencie ma to sens. Bo stałe teraz to pewnie oprocentowanie w okolicach 9-9.5%
Natomiast jeśli się zdecydujesz to przynajmniej przez 5 lat rata ci już nie wzrośnie i będziesz miał spokój. A oczywiście nadal możesz na bieżąco nadpłacać.

Jeśli chodzi o możliwość nadpłaty większej kwoty to o ile nie masz sensowego bezpiecznego pomysłu na oszczędności (w stylu lokata
@maly_stary_rower: Dlaczego miałby być niesprzedawalny? Wyceniasz go na 20-25k. Nie są to duże pieniądze. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale w większych miastach na starszych osiedlach garaże to towar deficytowy i ludzie sprzedają je za zdecydowanie większe kwoty bardzo szybko. Pytanie jak jest u Ciebie. Jeśli jest to towar deficytowy, to 20-25k ludzie wyciągną z kieszeni bez problemu. To nie jest mieszkanie za kilkaset tysięcy, gdzie większość nie może ich kupić bez
@running: nie chce teraz przechodzić na stałe oprocentowanie bo wydaje mi się to już ekonomicznie nie uzasadnione. ( Zakładając, że nie będzie u nas drugiej Turcji) co do możliwości inwestycji to jako beneficjent programu 500+ mogę skorzystać z obligacji chyba 10 letnich które są indeksowane inflacją plus jeszcze jakiś procent i teoretycznie jest to pewny sposób na dobrej stopie zwrotu. Wcześniej o tym nie myślałem bo po pierwsze nie ufam rządowi,
@maly_stary_rower:

żyć normalnie, oszczędzać i inwestować dalej?


Tak bym zrobiła. Kredyt spłacisz bez bólu, czy teraz, czy za trzy lata, a garaż i działka zostaną. Jak koniecznie chcesz pożyć bez garażu, to może wynajmij, trochę po drodze zarobisz i przetestujesz, jak Ci bez niego.

Co do obligacji, najkorzystniejsze są rodzinne (za 500+): 12-letnie, potem 6-letnie, później normalne: 10 lat, 4 lata. Jeśli jeszcze nie korzystałeś z tych za 500+, to możesz
@maly_stary_rower ja bym: żył normalnie, oszczędzał, a to co chciałbym zainwestować to przeznaczałbym na nadpłatę. Możesz wpłacać zawsze tyle samo, mimo tego że np. rata maleje. Będzie to powodowało że w razie w będziesz miał mini ratke.

Jak działkę masz rozkopaną to dokończ i potem nadplacaj.