Wpis z mikrobloga

Mireczki, ukułem nowe pojęcie socjologiczne. Efekt dogecoin. Już tłumaczę.

Nie chodzi tu bynajmniej tylko o kryptowaluty, ale przede wszystkim o wszelkiego rodzaju koncepty (np. muzyka Braci Figo Fagot czy Sowy), które na pierwszy rzut oka wydają się być idiotyczne. Przecież każdy głupi wpadłby na "chwyć go mała w dłonie, niech w rączkach twych utonie" czy "dziś w klubie będzie beng, z kibla słychać tylko jęk". Nie trzeba geniusza, by wziąć (debilnego) mema, dopisać tekst "MANY VALUE" i powiedzieć "od dziś jest to waluta".

Rzecz w tym, że większość ludzi, wpadłszy na tego typu pomysł, pomyśli od razu "nieee, to jest za głupie, nikomu się to nie spodoba". Potrzeba kogoś takiego, kto tak nie pomyśli, zrobi to i spożytkuje zyski. To właśnie efekt dogecoin. Fenomen BFF, Sowy i dogecoina wynika w dużej mierze z tego, że kilka osób kiedyś oparło się temu instynktowi mówiącemu "to jest zbyt głupie, żeby zadziałało".

#dogecoin #kryptowaluty #socjologia #pseudorozkminy
  • 9
ki. To właśnie efekt dogecoin. Fenomen BFF, Sowy i dogecoina wynika w dużej mierze z tego, że kilka osób kiedyś oparło się temu instynktowi mówiącemu "to jest zbyt głupie, żeby zadziałało".


@inspektor_erektor: idiotyczne jest myślenie że idiotyczne rzeczy nie przejdą. Zawsze myślałem odwrotnie
@inspektor_erektor: Słuszna rozkmina. Przypomina mi to historyjkę, jak moja mama zafascynowana internetem, w 2005 roku wymyśliła, że fajnie jakby była taka strona, gdzie można by odnaleźć znajomych ze szkolnej ławy i ogólnie z lat młodości i że ja mógłbym coś takiego zrobić (jako że wtedy PHP ciorałem). Na to ja, na podstawie moich doświadczeń stwierdziłem, że wolałbym zjeść własne buty niż odnaleźć kretynów z mojej klasy i że to zbyt głupie,