Wpis z mikrobloga

Pytanie - czy po odzyskaniu południa Ukrainy i całkowitego dostępu do Morza Czarnego, co umówmy się jest bardzo możliwe, będą próbowali odebrać też samozwańcze republiki Ługańska i Doniecka? Domyślam się że tak, ale ile może potrwać mobilizacja żeby to zrobić i wypędzić w końcu orków z ich kraju? Tak mniej więcej.
#wojna #ukraina
  • 13
@Minieri: Bez huraoptymizmu. Ruscy mają jeszcze duże siły i duże możliwości produkcyjne, uzupełniania strat oraz co najważniejsze przewagę w powietrzu, która jest kluczowa przy ofensywie. Na razie nie wiadomo jak będzie wyglądać ukraińska ofensywa na południu i czy w ogóle coś większego osiągnie. Niszczenie magazynów amunicji i ośrodków decyzyjnych zaburza rosyjskie możliwości ofensywne ale to magicznie nie zlikwiduje okopanej obrony na południu, do tego potrzeba artylerii, czołgów i bwp oraz wsparcia
@Minieri: Zełenski parę razy mówił, że odzyskanie terenów utraconych w 2014 oczywiście jest celem, ale taka ofensywa kosztowałaby życie wielu tysięcy Ukraińców, więc... I tutaj już nie dopowiadał, ale wniosek nasuwa się sam.
Realna szansą odzyskania tych terenów są chyba tylko potężne zawirowania wewnątrz Rosji i dezintegracja państwa.
@error101: Dokładnie wiem że ciężko będzie odzyskać południe, ale czuję że to zrobią. Pytam co potem? Powiedzmy że ruskim śmieciom dalej na zachód nie dadzą przejść, ale czy przejdą do kontrofensywy by odzyskać swoje tereny? Mobilizacja na pewno jest teraz prowadzona, pewnie to planują, ciekawi mnie czy mają jakieś szanse by odzyskać swoje tereny. Teraz pewnie nie, ale za rok, jak ich zachód dozbroi i się wyszkolą, kto wie.
@Minieri: Na dany moment dobiją do miliona powołanych a potem będą uzupełniać tylko straty

Więc moim zdaniem ta wojna potrwa jeszcze długo a mobilizacja będzie utrzymywana do samego jej końca tylko jej skala będzie zależna od strat na froncie
@Minieri: Jak wyrąbią korytarz do Melitopola albo będą mieć kontrolę ogniową nad tamą albo jakimś cudem zdobędą Chersoń to będziemy mogli zacząć rozmawiać co dalej. Na razie obie strony są zbyt mocne by gdybać o jakichś większych rozstrzygnięciach. Szansę na odzyskanie terenów na wschodzie mają według mnie tylko i wyłącznie dyplomatycznie gdyby nastąpił jakiś przewrót/niepokoje w Rosji. Po prostu Ukraina nie ma dużych możliwości ofensywnych. NATO musiałoby zaczęłoby szkolić całe ukraińskie
NATO musiałoby zaczęłoby szkolić całe ukraińskie bataliony u siebie na ciężkim sprzęcie natowskim by mieli realne szanse.


@error101: A skąd wiesz że już tego nie robią? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Minieri: Tak zupełnie szczerze? Absolutnie nikt tego nie wie na pewno. Zależy jak zawsze od miksu gospodarki, polityki, morali i logistyki. Czy Ukraińcy chcą? Jeszcze jak. Ale mega zależy od wszystkiego na około, nawet sytuacji gospodarczej w US czy w Chinach. Jak ktoś mówi, że wie jak to się dokładnie potoczy to kłamie albo jest pod wrażeniem iluzji prostoty historii.
@JPRW: @Minieri: mówił też że trzeba by wejść na teren Rosji,wiec zakladam że dopóki on rządzi to nie odważą się na to. Wszystko zalezy też czy uda się wyzwolić południe Ukrainy,czy Ukraina wytrzyma gospodarczo,czy sytuacja nie pogorszy się na tyle że trzeba będzie podpisywać jakiś szybki niekorzystny pokój,czy USA nie powiedzą w pewnym momencie dość itd.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Minieri:

ciekawi mnie czy mają jakieś szanse by odzyskać swoje tereny. Teraz pewnie nie, ale za rok, jak ich zachód dozbroi i się wyszkolą, kto wie.


W takiej sytuacji w republikach ogłoszą referendum za przystąpieniem do FR.
Doktryna obronna FR, przewiduje atom.