Wpis z mikrobloga

@Umbrella_Corporation_: Nie ma czegoś takiego. Nie da się być zwolennikiem równości i nierówności jednocześnie. Tak jak nie można być po prawej i lewej stronie od czegoś.

Szukając jakiegoś sensu w tym co napisałeś - można być zwolennikiem nierówności tam gdzie są one uzasadnione, ale takie coś to i tak jest skrajna lewica w porównaniu z obecną realną sytuacją (jestem lewakiem)
Prawica z zasady uznaje że nierówności są uzasadnione, a lewica że
@M_xxx: Jeśli chodzi o gospodarkę, to ja uważam że pewne podstawy(jakie one powinny być to kwestia do dogadania) powinien mieć zapewnione każdy, ale ważne żeby nie wzbudzić w ludziach przekonania, że nie opłaca się pracować.
Ogólnie to temat rzeka, do rozbierania na czynniki pierwsze...
ale ważne żeby nie wzbudzić w ludziach przekonania, że nie opłaca się pracować.


@Umbrella_Corporation_: Czyli na dzieńdobry nikt nie może dziedziczyć więcej niż milion złotych bo to spowoduje że uzna że nie opłaca się pracować. Jesteś konsekwentny w tym co piszesz i się zgadzasz?
@M_xxx: Ci którzy coś tworzą, budują czy kupują muszą mieć gwarancje że to będzie ich, że będą to mogli przekazać swoim dzieciom. I rozumiem że ktoś może się stać jakimś miliarderem zdolnym wykupić znaczną część ziemi, ale pytanie gdzie stawiać te granice.
Bo dlaczego nikt nie ma dziedziczyć majątku większego niż milion złotych? A może pół miliona albo ćwierć?
Ci którzy coś tworzą, budują czy kupują muszą mieć gwarancje że to będzie ich, że będą to mogli przekazać swoim dzieciom


@Umbrella_Corporation_: Ale dom nie musi być wart więcej niż milion złotych i nie trzeba im więcej przekazywać, a jeśli chcemy NIKOGO nie demotywować do pracy to wręcz nie możemy.

Bo dlaczego nikt nie ma dziedziczyć majątku większego niż milion złotych?


@Umbrella_Corporation_: Żeby go to nie zdemotywowało co pracy, co
@M_xxx:

Majątek miliardowy jaki niektórzy dziedziczą (i zawsze niektórzy i inaczej być nie może) nie jest potrzebnym minimum oraz demotywuje do pracy.


Ten miliardowy majątek to bardzo często tylko cyferki, trzeba patrzeć na to, co jest namacalne.