Wpis z mikrobloga

Tl;dr Bois Imperial został lekko zeszmacony, ale nie ma tragedii

Pierwszy raz jak zamówiłem boisa, to wziąłem dwa dekanty. Jeden 10 ml dla siebie, drugi 10ml w niespodziance dla dziewczyny. Dzień gdy przyszedł był raczej słoneczny, dosyć ciepły. Zarzuciłem 4 strzały z dekantu rano. W międzyczasie się spociłem z trzy razy, byłem na uczelni, tłukłem się w pociągach. Jak spotkałem się tego samego dnia z dziewczyną (6h po aplikacji) to na dzień dobry powiedziała, że pięknie pachnę świeżo skoszoną trawą i też chce taki. Dostawała komplementy wszędzie gdzie się pojawiała, a mi spodobał się fakt istnienia czegoś nieoczywistego o dobrej trwałości co zbiera komplementy, a równocześnie nie kosztuje miliard dolarów. To tyle odnośnie jakości starego boisa imperiala, który jest jedną z najlepszych pozycji niszowych z kategorii zapachów a nie dziwactw.

Kupiłem 30 ml dekant a ten swój 10 ml też oddałem w prezencie. Tutaj zaczął się zonk, bo kiedy przyszedł dekant 30 ml (jak się okazało już po reformulacji) to miałem wrażenie, że utrzymuje się krócej i jest bardziej cytrusowy. Oczywiście olałem temat bo myślałem, że się przyzwyczaiłem. Niestety nie ma tak dobrze i moje obawy były trafne, a bois przeszedł w okolicach marca 2022 reformulację ze względu na regulacje UE (która powinna zostać zniszczona).

Teraz test ręka w rękę nowej i starej wersji
W otwarciu jest wyczuwalne, że coś jest inaczej. Stary wydaje się bardziej "zbity", "twardy" podczas gdy nowy jest lżejszy. Nie wiem jak to opisać, ale sam zapach się nie różni. Różni się intensywność z jaką siedzi. Stary jest jakby podkręcony, lepiej projektuje. Różnica nie jest raczej jakoś bardzo duża ale jest i w blind teście osoba postronna nie miała problemu ze wskazaniem który jest stary a który nowy. Dopytana jednak również nie sądzi, że różnica jest w zapachu tylko w intensywności.

Po około pół godziny po aplikacji czuć różnicę trochę bardziej klarownie. W nowym boisie brakuje pewnej chemolowej nuty która przypomina mi trochę ciastolinę play doh albo coś w tym stylu. Nie mam pojęcia co to jest. W nowym czuć mocniej cytrusy, jakby skórę od grejpfruta. Podkreślam, że to nie jest jakaś duża różnica i nie wiem czy nie wynika po prostu z tego, że stary jest bardziej intensywny.

Po 2-3h zapachy stają się na tyle podobne, że są nie do odróżnienia. Jakby się mocno uczepić, to rzeczywiście stara ma więcej drzewnej, "play doh" nuty. Co ciekawe ich intensywność i projekcja zrównuje się i tak zostaje już do końca trwania zapachu. Trwałość? Podobna, na minimalną niekorzyść nowej wersji. Nie jest to jakaś mega kastracja. Myślę, że jak ktoś zarzucał sobie 7 strzałów starej wersji, to powinien wrzucić 10 nowej. O tyle, oszacowane na oko.

Trochę przykro jednak, że tak szybko musiało być w nim mieszane. Czuć jednak, że była to konieczność ze względu na nowe restrykcje, a nie walenie w uja na jakości produktu aby zwiększyć zyski, tak jak to robi PRESTIŻOWA marka dior (celowo z małej). Nowy bois dalej jest spoko, jest w gruncie rzeczy tak samo spoko jak ten stary.

Czy opłaca się brać starą wersję? Za niewiele więcej pewnie tak, za jakieś wysokie ceny raczej nie. Takie jest moje zdanie.

Czyli boisik dalej jest z nami.

#perfumy
Irciu - Tl;dr Bois Imperial został lekko zeszmacony, ale nie ma tragedii 


Pierws...

źródło: comment_1657391238EaEuqM3bSEfOUETajhO6zY.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
@dyniel: Ciekawe! No to teraz tylko można spekulować, czy to prawda. Intensywność zapachu może zależeć też od sposobu rozpylania atomizera (bardziej skoncentrowana struga).
  • Odpowiedz
  • 0
@Irciu zbierałem się żeby napisać podobny post z zapytaniem. Ostatnio właśnie widziałem na tagu jak ktoś pisał o zmianach w %alkoholu i że niby gorszy ten nowszy, ale zrobiłeś to za mnie, dzięki
  • Odpowiedz
@Irciu: Prawda jest taka ze bois imperial którego kupiłem rok temu na początku pachniał inaczej niż pachnie teraz. Myśle ze te różnice są dobrze zawarte w Twoim opisie. Mam tez świeży flakon i pachnie podobnie jak ten stary rok temu.
Maceracja robi swoje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Irciu: ale ja go w ogóle nie czuje. To nie tak, że nos się przyzwyczaja, coś w nim było co powodowało, że go nie wyczuwałem. Ty żeby napisać to porównanie musiałeś coś tam wyłapać, a u mnie nos jest na niego "ślepy". Może jeśli było przy nim grzebane to w końcu będę mógł go przetestować. Muszę to sprawdzić. Ze zwykłej ciekawości.
  • Odpowiedz