Aktywne Wpisy
Ejber_z_Fyrtla +49
#tatacontent #ojcostwo
Siemanko ojcowie! Niedługo moja ukochana będzie rodzić bliźniaki, więc pytanie do was, jakie gadżety wam ułatwiły życie z perspektywy ojca. Jak narazie mam obrotowe bazy do fotelików żeby się nie męczyć ;) Myślę nad specjalnym śmietnikiem na pieluchy i podgrzewaczem do chusteczek nawilżanych.
Myślę też nad wykorzystaniem starych telefonów do zrobienia elektronicznej niani, macie pomysły?
Oddaję głos do studia i słucham państwa :)
Ps. Kocy do budowania baz już kilka
Siemanko ojcowie! Niedługo moja ukochana będzie rodzić bliźniaki, więc pytanie do was, jakie gadżety wam ułatwiły życie z perspektywy ojca. Jak narazie mam obrotowe bazy do fotelików żeby się nie męczyć ;) Myślę nad specjalnym śmietnikiem na pieluchy i podgrzewaczem do chusteczek nawilżanych.
Myślę też nad wykorzystaniem starych telefonów do zrobienia elektronicznej niani, macie pomysły?
Oddaję głos do studia i słucham państwa :)
Ps. Kocy do budowania baz już kilka
POPCORN-KERNAL +110
Kiedyś się miało takie zamrażary po 300 litrów załadowane tak, że się nie domykały i do tego ta w lodówce + pełna piwnica przetworów.
Troskawki, agrest, maliny, mięso, wędliny, kości, zielenina wszelka, grzyby, ryby... Kiedyś to było kurła. Chłop rodzinie rozdawał.
Dziś człowiek nawet nie ma z czego uszek na święta porobić a jeszcze jeb...ni developerzy
ludziom z miast ogródki potrafią likwidować pod galerie handlowe. (╥﹏╥)
Rzygam cyfrowymi
Troskawki, agrest, maliny, mięso, wędliny, kości, zielenina wszelka, grzyby, ryby... Kiedyś to było kurła. Chłop rodzinie rozdawał.
Dziś człowiek nawet nie ma z czego uszek na święta porobić a jeszcze jeb...ni developerzy
ludziom z miast ogródki potrafią likwidować pod galerie handlowe. (╥﹏╥)
Rzygam cyfrowymi
Tytuł:
Na Zachodzie bez zmian
Autor:
Erich Maria Remarque
Gatunek:
literatura piękna
Ocena:
7/10
Jako że każda dojrzała osoba zdaje sobie w mniejszym lub większym stopniu z tym, jak wojna obchodzi się z człowiekiem i ma w związku z tym wyrobiony już jakiś pogląd, to nie kierowałbym jej do nikogo innego niż młodzieży – wszak tylko na świeżym, podatnym jeszcze na jakieś wpływy gruncie może jeszcze wyrobić właściwe przeświadczenie o wojnie: najlepiej oczywiście o charakterze pacyfistycznym. Zwłaszcza że osoby młode są najbardziej skłonne do walki. Brak im nie tyle racjonalnego podejścia, ile po prostu spełniają oni ciche oczekiwania społeczeństwa. W szczególności to na barkach mężczyzna leży ciężar wojny. Nacisk ten pcha ich prosto pod nóż, budząc w nich refleksję, gdy jest już na to stanowczo za późno: nim zdążą się obejrzeć, okropieństwa wojny stają się czymś rzeczywistym, odbierając im ich młodość w imię polityków, niebędących w stanie dojść do porozumienia drogą dyplomacji – czyli zdaje się ich głównego zadania. Po przeciwnej stronie barykady zaś znajdują się tacy sami niewinni, młodzi ludzie, którzy powinni mieć jeszcze całe życie przed sobą na realizację swoich planów. Gdyby tylko obie strony były uświadomione w tej sprawie na długo przed jakimkolwiek działaniami zbrojnymi, to może udałoby się im uniknąć tej farsy. Zamiast tego obu stronom włożyło się w ręce karabin, wmówiono, że są śmiertelnymi wrogami i kazało walczyć między sobą, sprowadzając do najgorszych wersji siebie: roli ludzkich bestii gotowych zabić na rozkaz propagandy. Nie mają zresztą innej opcji, w zaistniałej sytuacji przetrwanie zapewnia jedynie bycie żołnierzem, będącym ledwie maleńkim trybikiem całej machiny wojennej.
Powieść ma bez wapienia silnie antywojenny przekaz. Autor starał się nam przedstawić wojnę w pełnym jej wymiarze, nie kryjąc przed nami jej zgubnego oblicza. Pytanie, czy to wystarczy, byśmy zdołali od niej odstąpić, wiedząc, że to droga donikąd? Patrząc na bieg historii, wydaje się to zbyt idealistyczne, aby było prawdziwe. Ta ścieżka, jaką obiera może i nie umyślnie ludzkość wydaje się tak naprawdę nigdy nie skończyć, będąc wpisaną w jej DNA. Nie skłamię, twierdząc, że stracone pokolenie I Wojny Światowej walczyło po nic. Ich doświadczenie i pamięć o tych wszystkich wydarzeniach nie miały żadnej mocy sprawczej, żeby odciągnąć ludzi od powtórzenia historii – czegoś wyjątkowo nieuchronnego. Wystarczyły bowiem na to raptem dwie dekady, by znowu ludzie rzucili się sobie do gardeł, przelewając dalej krew niewinnych. Tym sposobem kolejna generacja musiała zostać naznaczona śladem wojny, siedzącym w każdym człowieku z osobna po jego kres. Po raz wtóry normalność stała się przedłużeniem tej makabrycznej przeszłości, które byli częścią, i to o ile zawczasu nie skończyli martwi gdzieś w okopie. Obydwie opcje są bądź co bądź niebywale ponure. Śmierć lub trauma: oto, do czego prowadzi wojna. Ostatecznie rodzi się ambaras: jak zmierzyć się z tym, co nas zniszczyło? Zdaje się, że nikt jeszcze nie znalazł remedium. Chyba na razie pozostają półśrodki, takie jak właśnie 'Na Zachodzie bez zmian' – które może i naiwnie licząc – wywrą na kimś taki wpływ, by zaczął dostrzegać w innej osobie kogoś takiego jak on sam, traktując widoczne na pierwszy rzut oka rzeczy (mundur, kolor skóry...) za zaledwie kwestie kosmetyczne.
#bookmeter #wojna #ksiazki #ksiazka #czytajzwykopem #literaturapieknabookmeter
Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★★★★☆ (8.8 / 10) (13 recenzji)
Następne podsumowanie tagu: 2022-08-01 00:00 tag z historią podsumowań »
W abonamentach: www.legimi.pl
Kategoria książki: literatura, poeci, gatunki
Liczba stron książki: 192
Gatunek książki: powieść
Ostatnie recenzje tej książki:
1\. 2022-04-07 - Użytkownik bubbs ocenił na: ★★★★★★★★★★ (10.0 / 10) - Wpis »
2\. 2022-02-20 - Użytkownik niquit ocenił na: ★★★★★★★☆☆☆
@Tszmiel: Na to wynika że pokolenie walczące w II wojnie światowej też walczyło po nic, bo 80 lat później znów wojna w Europie