Wpis z mikrobloga

Zagadka: czym się różnią nieruchomości od obligacji antyinflacyjnych?
Nieruchomości czasem nie uchronią przed inflacją.
Obligacje antyinflacyjne nigdy nie uchronią przed inflacją.

Zamiast nieruchomości można wrzucić wszystko od shitcoinów po kolekcjonerskie śrubokręty ale wielbiciele pisu będą wielbić niby-antyinflacyjne obligacje mimo aż 3 mechanizmów które uniemożliwiają ochronę przez nie kapitału przed inflacją (niższe oprocentowanie w pierwszym roku, potem oprocentowanie historyczną inflacją zamiast aktualnej, podatek belki).

#nieruchomosci #gielda #inwestycje #ekonomia #gospodarka #bekazpisu
  • 6
  • Odpowiedz
@Kiedysbedeczerwonka: Można, nawet na GPW możesz kupić lewarowany instrument na bundy, chociaż to oczywiście zupełnie inny papier i do innych strategii inwestycyjnych (opartych o grę na krzywej). Ale na ogół koszt lewarowania obligacji będzie wyższy (kredyt na inwestycje nawet dość bezpieczne będzie droższy niż hipoteka) więc jeszcze bardziej pogorszy wynik.
  • Odpowiedz
  • 0
@szejsetdwajsciaczy zależy. Asset backed loans mają oprocentowanie 0,5-1-2% więc można spokojnie wrzucając collateral mieć niższe oprocentowanie na kredycie niż te z obligacji.
  • Odpowiedz
Obligacje antyinflacyjne nigdy nie uchronią przed inflacją.


@szejsetdwajsciaczy: Jeśli jako inflację rozumiesz tę podawaną przez GUS, to jak najbardziej da się pokazać taki przebieg przyszłej inflacji zaczynający się od kilkunastu % w pierwszym roku, że COI i EDO przed nią ochronią.
  • Odpowiedz
@w__k: czysto teoretycznie, bo inflacja w ostatnim roku inwestycji - czyli tym za który nie ma kuponu w wysokości inflacji) musi być na tyle niska żeby pokryła komicznie niski kupon z pierwszego roku i Belkę za cały okres. Np. przy średniej inflacji w pierwszych 3 latach inwestycji wynoszącej 10% musiałaby w czwartym roku spaść do ok. 1% żeby wyjść na 0. Oczywiście to przy nowych COI mających 6% w pierwszym
  • Odpowiedz