Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Gdy braliśmy ślub temat #b0mbelek był taki, że "teraz na pewno nie, około 30tki pogadamy".

Ja mam zaraz 29 lat ona w Grudniu ale od roku jest temat dziecko. Odsunałem to racjonalnymi argumentami ale w sierpniu wypada data "starania się" a ja wciąż tego nie czuję.

Widzę kolegów z dziećmi, jak babrają się pampersami, gównami, jak nic nie mogą zrobić i po prostu nie chcę.

Ona chce. Nie trafia do niej, ze tylko ja zarabiam, że dziecko kosztuje, ze cholera wie co putin i pisiory odwalą, inflacja szaleje, drożyzna i niepewne jutro.

Nie zabraknie nam dachu nad głową, odkładamy jakąś tam kwotę ale ja lubię swoje życie, piwko wieczorem, wypad na spontanie, wyjazdy i chill. Nie chce mi się wstawać w nocy, słuchać wrzeszczenia.

Byli u nas na noc znajomi z 6 miesięcznym dzieckiem to o 6 ryczało i tyle ze spania.

Ona mówi, że nie dorosłem, ze jestem sam dzieckiem. No może i tak ale co w tym złego skoro jestem tego świadom i mnie przeraża wizja takiego życia jak znajomych z dzieckiem?

A u niej to instynkt. Czysta natura. Brak racjonalnego myślenia. Jak nie dam jej dziecka to czeka mnie rozwód. Kupilem sobie rok i ten rok już minął. Kocham ją jako człowieka. Masakra.

Tak jestem egoistą. Nie umiem tego zmienić.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62c0a093787d7645953146a8
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 132
  • Odpowiedz
może zastanów się nad tym o co Ci chodzi w tym życiu, jaki widzisz w nim sens,poza wymarzonym życiowym komfortem.

just kochajcie się z tą dziewczyną,wspierajcie razem, ja zaczniecie nadużywać "ja to,ja tamto" to niedogadacie się bo pojawi się za dużo egoizmu, musisz w drugą stronę, czemu nie zastanowić się jak innym sprawić radość,przecież brzmisz jakbyś nie kochał tej kobiety jakimś serdecznym uczuciem, tylko jakby była Twoim wyrzutem sumienia ; nie chcesz
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 16
@AnonimoweMirkoWyznania:
Tak to właśnie wygląda. Niektórzy nazywają to: "wścieklizną macicy". To ostatni moment, żeby się wycofać. Jak zostaniesz ojcem, to pozamiatane. Albo odejdziesz i będziesz płacił alimenty, albo zostaniesz i będziesz się męczył. Jeżeli nie chcesz mieć dzieci, to wybór jest oczywisty.
Ps.
Za dwa-trzy lata powie, że koniecznie musi mieć drugie.
  • Odpowiedz
@Luigi93: No tak się składa, że nie wychodzę. Nie zwiększam ryzyka.

PS. Nie prosiłem o urodzenie się, nie prosiłem o życie, nie prosiłem o zmuszenie mnie do walki o przetrwanie na świecie i do pracowania na chleb. Mi naprawdę było bardzo dobrze nie istnieć przez te 14 miliardów lat i nie mogę się doczekać aż wrócę do tego stanu.
  • Odpowiedz
@Snurq:

Dla twojej kobiety to już ostatni dzwonek na zdrowe dziecko


xDD

Jeszcze jej kilku lat brakuje żeby w ogóle dobić do wieku, w którym przeciętna Europejka ma pierwsze dziecko. Wykopki i ich zacofane poglądy nigdy nie przestaną zadziwiać.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: nie jesteś egoistą. Nikt nie może cię zmusić do czucia czegoś czego nie czujesz.
Posiadanie dziecka nie jest obowiązkowe. Nie ma obowiązku chęci posiadania dziecka. Nie rób niczego wbrew sobie bo będziesz żałował. Jeśli wymuszą to na tobie to to oni są egoistami. Wyłącznie.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Mówisz tak jakby dzieci nie rosły. Pampersy i nieprzespane noce to etap przejściowy. Przemyśl to jeszcze. Twoja żona też powinna trochę odpuścić. Macie jeszcze czas. Z Putinem i inflacją masz rację. Cholera wie czy ta wojna nie rozleje się poza granice Ukrainy. Średni czas na dzieci.
  • Odpowiedz
@niepogadasz:

Te argument o dorosłości to rak. Chcesz podróżować, spełniać marzenia, bawić się życiem i nie czujesz potrzeby posiadania bobasa? No to nie dorosłeś. Dorośli mają dzieci i #!$%@?, koniec.


Też mnie śmieszy ta logika, a raczej jej brak. To po prostu ochłapy bezrefleksyjnego tradycyjnego myślenia które przetrwały do dziś. Może kiedyś miały sens ale teraz są zupełnie inne czasy.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ja jestem team "żadnych bombelków", ale generalnie mnóstwo facetów mówi i pisze tak jak Ty, a jak się bobo urodzi to świata poza nim nie widzą. I nie patrzyłabym wrogo na bombla znajomych bo to dla ciebie obce dziecko i to normalne, że cię wqurwia swoim hałasem i po prostu byciem. Jesteście pod 30, obiecaliście sobie, że dzieciak koło 30 no i tak średnio wyszło bo ty jednak tego nie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Mirek nie jesteś dzieckiem bo nie chcesz dziecka. Właśnie jesteś dojrzały bo racjonalnie podchodzisz do tego i nie zmuszasz się "a bo znajomi mają", "a bo już czas". Ja jasno mówiłem, że dziecka mieć nie chce i raczej nie będę chciał. Wole rozwijać swoje pasje, nigdy jakoś nie chciałem dziecka i tego się trzymam. A swoją drogą nie macie dzieci, mieszkacie razem, co księżniczka robi całymi dniami?
  • Odpowiedz
@Gnieznianin: fajnie, że nie widzisz czym jest życie. może kiedyś to zobaczysz. ale nie polecam. to zazwyczaj taki moment, w którym widzisz jaki jest sens życia i rozumiesz to wszystko - widzisz rzeczy jakimi są a nie jakimi chcesz by były. ten pierwszy uśmiech wtedy tak boli. nie polecam
  • Odpowiedz
@2564 pozwól żeby ludzie sami decydowali o swojej dorosłości, a nie wyznaczonym przez niewiadomo kogo okresom. Serio? Według Twojej opinii każdy orędziem czy później musi stworzyć rodzinę i mieć dziecko?

Btw. Mam żonę i dziecko.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Jesli nie chcesz dziecka to broń boże go nie rób pod presją. To nie wyjdzie i się pozabijacie. Rozstańcie się, znajdziecie nowych partnerów. Rozeszły się wam priorytety - tak się zdarza. Ja nie chce i nie zmierzam mieć dziecka, posiadanie go to dla mnie dramat i koniec życia. Jasno to zakomunikowałam partnerowi, on ma takie same poglądy, ale zaznaczyłam że jeśli by mu się zmieniło jedynym rozwiązaniem jest rozstanie -
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: dziecko nigdy nie jest problemem. Jeśli w twojej głowie istnieje problem pod tytułem "dziecko" to sry, ale problem jest w tobie.


Jest kilka rzeczy, których możesz nie przeżyć:

- narodziny pierworodnego
- pierwszy uśmiech i to jak ten uśmiech towarzyszy ci każdego dnia
- pierwsze gaworzenie, pierwsze słowa
- pierwsze samodzielne poruszanie, raczkowanie, chodzenie, siadanie
- pierwszy prawdziwy posiłek
- uczenie dziecka o świecie i kształtowanie go
- fascynacja tego
  • Odpowiedz