Aktywne Wpisy
dantealghieri +23
![Tja88](https://wykop.pl/cdn/c0834752/0cd0510bff2613b8ad66a2e6ed5035753a79d99a40436e2d20cb8cd3fbd2eeca,q60.jpg)
Tja88 +16
![Tja88 - Otwieram nitkę z najładniejszymi światłami w historii motoryzacji. 乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ
...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/3f969ebb6608480085ccbaa15621a967de525d4cf1130ab5370242d63f298c0e,w150.jpg)
źródło: 20240628_234531
PobierzSkopiuj link
Skopiuj linkźródło: 20240628_234531
PobierzWykop.pl
Podróże
Gospodarka
Ukraina
Technologia
Motoryzacja
Sport
Rozrywka
Informacje
Ciekawostki
#heheszki #wojsko #demografia #rozowepaski
źródło: comment_1656439613lYzP6mrGjLfgHHqFUMfKyV.jpg
Pobierz@moll: niestety nie (homo sapiens w jaskimi czy jako inny pełzak w doopie miał dzieci, tylko chciał zaruchać, ten któremu się najbardziej chciało ruchać ten przekazał najwięcej genów, i tak tworzą się i wzmacniają cechy gatunkowe)
Gdyby nie było trzeba urodzić, to dzietność byłaby na poziomie zero, a my bylibyśmy nieśmiertelni. Gatunek homo sapiens by trwał
Ja cały czas wskazuję Ci co jest problemem, a Ty negujesz naturę i popędy na rzecz kultury i hedonizmu
człowiek jakby nie był hedonistą to by nie polepszał swojego bytu, siedziałby dalej na kamieniu i orał pole patykiem. Ale człowiek chciał mieć ciepło i chciał mniej pracować.
Z powodu przyjemności, ale przyjemność ma w czymś swoją genezę. Ona nie wzięła się z powietrza, tylko z potrzeby zachęcenia naszego gatunku do rozmnażania.
@moll: ale co to zmienia? Dyskusja jajko czy kura. Ważne jest że ludzie kierują się w życiu przyjemnością
(co nie znaczy, że nie potrafią widzieć jej w szerokim kontekście: np uczenie się jest nieprzyjemne, ale zarabianie 15k jest, wiec człowiek potrafi przełozyć tą daleką dużą przyjemnośc nad ta teraźniejszą nieprzyjemność. Tylko że dalej celem jest przyjemność.)
Można tak patrzeć na dzieci (że niby posiadanie dorosłych dzieci na starość to jest ta odroczona przyjemność), ale DALEJ posiadanie tych małych dzieci to jest nieprzyjemność (tak tak, wiem, poza
wychowanie dziecka mogłoby być większą przyjemnością, gdyby kultura i cywilizacja nie zrobiła z tego momentami orki. Tak jak ze wszystkim (z etatową pracą włącznie) są w tym górki i dołki, zależy jaki egzemplarz Ci się trafi, ale jednoznaczne stwierdzanie, że jest to tylko nieprzyjemność (poza mitycznym sławetnym uśmiechem, co jest żenujące), to też spore zakłamanie w drugą stronę.
Zobacz,
@moll: używam tego jako symbolu (oczywiście wiem, że rodzice kochają to dziecko i to jest dla nich przyjemność czuć to uczucie, ale jak to dziecko nie istnieje to go nie kochasz, wiec decyzja jest oparta o fakty)
a co ma kultura do tego że
Każde dziecko i noc w noc do ukończenia 3 r.ż.? Co do płaczu - jak zwracasz uwagę na potrzeby swojego dziecka i się z nim komunikujesz to nie wyje non stop, to kolejne przejaskrawienie. Wbrew pozorom dziecko to nie czarna skrzynka z zapalnikiem płaczowo-ryczącym,
zaobacz jakich 'trików' retorycnych używasz. Chcesz minimalizować te nieprzyjemności (zwracasz uwagę że to przeciez nie całe życie i nie zawsze). No ok, ale mi ten choćby jeden miesiąc
Ja nie neguję istnienia rzeczy nieprzyjemnych, ale jednocześnie widzę, że one nie stanowią większości poświęcanego czasu, nie są nawet sporą częścią tego czasu. I bardziej nieprzyjemne od tego, że dziecko zapłacze jest to, jak społeczeństwo podchodzi do płaczącego dziecka, to jest o wiele bardziej obciążające:
- uspokój/ogarnij bachora
- co za niewychowany dzieciak
- nie radzisz sobie z
Ty mówisz: "nie jest as tak źle"
Ja mówię: "ok, ale dalej łatwiej bez"
Póki będzie 'łatwiej bez' to ludzie będą (czasem) wybierać 'bez' (całkiem lub w części).
Popyt i podaż. Nic bardziej logicznego.
Tyle tylko, że łatwiej jest demonizować posiadanie dzieci, bo tutaj tak ładnie i jaskrawo to widać, prawda?
I to
@moll: Dla jednostek to też dramat i to taki który można zobaczyć tylko z perspektywy czasu.
@moll: moi znajomi czy inni bliscy z którymi spędzam czas NIE sprawiają mi żadnej trudności (ludzie w pracy owszem, ale za to mam pieniądze).
I nie opisujesz suchych faktów tylko nastawione pejoratywnie podejście do rodzicielstwa. Poczytaj swoje wpisy, a potem wróć
Przeczytaj swoje, masz podejście "no trzeba zacisnąć zęby". A ja ci tłumaczę że "to se ne wrati".
Jak ludziom się nie chciało zbierać już ziemniaków ręcznie to wymyślono kombajn. Procesy trzeba
Nie do końca, że trzeba zacisnąć zęby, bo to by oznaczało, że jest tak źle, że te zęby muszą być zaciśnięte. Ja po prostu mam świadomość tego, że pewne rzeczy pociągają za sobą określone konsekwencje. To jakbyś stwierdził, że po co kupować auto, bo żeby bujać się z dbaniem o eksploatację i naprawami też trzeba zaciskać zęby.
I
@moll: 'to se ne wrati' w sensie ludzie już nie wrócą z własnej woli do gorszych czasów/warunków. Nie jesteśmy już społeczeństwem które będzie coś robiło bo 'wódz' każe czy jakaś inna forma przymusu społecznego.
źródło: comment_1656524469RLb9brDz8ZCYb7J6Ko8T2c.jpg
PobierzNową modą w ogóle jest zamykanie się wszystkich samemu w domach, nie tylko matek z dziećmi. Zobacz, że wychodzenie z dziećmi wiąże się z pewnymi formami ostracyzmu i dezaprobaty społecznej. Tylko że na to jako ludzkość nie jesteśmy gotowi mentalnie, stąd min. nasilenie się chorób i problemów psychicznych. Samotność można nazwać jedną z chorób cywilizacyjnych.
Wcześniej z dziećmi spędzali czas wszyscy - od staruszków, przez starsze dzieci po dorosłych w wieku produkcyjnym. Więc też tak nie do końca.
Te ułatwienia nie są złudne, gdyby były, to jedna osoba nie byłaby w stanie podołać, a jednak
@moll: a dziecko to ma magiczne moce telepatyczne?
uczucia to hormony, substancja we krwi. To się da pompować do