Wpis z mikrobloga

Jak byłem dzieckiem to myślałem, że cywilizacja jest naprawdę mocno rozwinięta i radzi sobie ze wszystkimi problemami. Zewsząd optymizm, zaraz podbijemy kosmos, a roboty wyręczą ludzi w pracy. Potem się okazało, że bliżej jej do tej z dawnych mrocznych czasów tylko z dodatkiem technologicznych bajerów (które też nie są jakoś mocno rozwinięte i nie rozwiązują mnóstwa palących problemów, podbój kosmosu to bzdura i fantazja niedojrzałego człowieka, roboty zamiast ludziom pomóc to słyszy się, że pozbawią ich środków do życia), niż do jakiejś oświeconej cywilizacji, ludzie zachowują się i reagują nie lepiej jak ludzie z czasów prehistorii, a przyszłość stoi otworem ale raczej tym tylnym. Czuję się mocno oszukany.

#millenialsi #antynatalizm
  • 3
  • Odpowiedz
@wkop2: dodatkowo ta cudowna, rozwinięta cywilizacja odpowiada za szóste masowe wymieranie gatunków i katastrofę środowiskową (nie tylko klimatyczną) mimo, że naukowcy już sto lat temu ostrzegali po raz pierwszy o tym. Cywilizacja zaraz zgotuje nam ogólnoświatowy głód i krwawe wojny o zasoby oraz totalną inwigilację. Nie no super
  • Odpowiedz
@wkop2: Ostatnio mam coraz częściej właśnie takich przemyśleń. Myślałem, że 2 wojna światowa utemperowała jakieś totalitaryzmy w Europie, gdzie ludzie by chcieli się nawzajem mordować.
A jest dokładnie jak piszesz, 3/4 świata bieduje i zabija siebie i swoje środowisko, technologia prędzej sprawi, że staniemy się bezrobotnymi niż ułatwi nam życie.
  • Odpowiedz