Wpis z mikrobloga

“Forgotten baby syndrome” ich już kompletnie powaliło. Jak zostawię samochód na wzniesieniu i zapomnę zaciągnąć ręczny, przez natłok obowiązków i SPECYFICZNIE PRACUJĄCY MÓZG, w efekcie czego samochód się stoczy zabijając dziecko na przystanku, to tez dostanę współczucie na instagramie?
Jak komuś tak „specyficznie pracuje mózg” ze zapomina o człowieku na tylnym siedzeniu auta, to maks co powinien obsługiwać to mikser, a nie samochód. Najwyżej sobie sutki wkręci, a nie przez przypadek ugotuje człowieka żywcem.

( ͡° ʖ̯ ͡°)
#dzieci
  • 102
  • Odpowiedz
@ciemnienie: Dalej brak odniesienia do tego co napisałem. Plus czy czytanie artykułów z internetu daje ci prawo stwierdzenia syndromu w tym danym momencie? Czy jesteś biegłą z prawa, psychologii albo czegoś podobnego bo stosowanie syndromu wyparcia przerzucając na syndrom zapomnienia dziecka jakby tylko w tym była wina i metoda obrony.
  • Odpowiedz
że sama mogłaby popełnić podobny błąd, że "nie jest dość dobra


@NoMercyIncluded: Oczywiście, że sama mogłaby popełnić taki błąd, dokładnie tak samo jak i ty mógłbyś. Nie ma sposobu aby wyeliminować takie ryzyko, można jedynie się starać zmniejszyć szansę jego wystąpienia.
  • Odpowiedz
@hakunnin: Nie śledzę zbyt mocno postępującej mentalnej degradacji @ciemnienie macierzyństwa, ale nawet na pierwszy rzut oka widać, że jej zaciekłość w tych tematach wynika z wewnętrznych obaw o własne macierzyństwo.

Podświadomie boi się, że sama mogłaby popełnić podobny błąd, że "nie jest dość dobra", że zadanie ją przerasta. Jeśli dobrze kojarzę, to dość powszechne zjawisko, w jej przypadku po prostu łączy się z jakąś manią, pewnie ma takie skłonności.
  • Odpowiedz
@ciemnienie: Kolejna stronka z ciekawostkami? I to ma mnie przekonać do tego, że traktowanie dzieci jak przedmioty, zapominanie o nich, mordowanie ich, a następnie dalej nazywanie się rodzicem jest ok?

Jedyną osobą do której nic nie dociera to ty.

To na wysuwającym tezę leży ciężar jej udowodnienia, a ty zamiast opracowań naukowych wstawiasz mi memy i stronki z ciekawostkami, więc powtórzę jeszcze raz:

Dziecko, to nie telefon. Jak o nim
  • Odpowiedz
@hakunnin: zamiast starać się mnie obrazić to byś poczytał i się czegoś dowiedział. No ale widać że mamy tu do czynienia z twardym przypadkiem, więc zyj sobie w przeświadczeniu o swojej perfekcyjności, że ty nigdy nie zawiedziesz.
Bez odbioru.
  • Odpowiedz
@hakunnin: udowodniłam, to ty wolisz mnie pomawiać o jakieś niedorzeczności, zamiast kliknąć dwa razy i wyjść z ignorancji.
Ale masz, bo temat jest poważny:

Dr. David Diamond, a professor at the University of South Florida who specializes in cognitive and neural sciences, has done considerable research on the neuropsychology of how children are forgotten in cars. He has interviewed dozens of normal (loving and attentive) parents who reported they had lost awareness of the presence of their child in the car. It is difficult to understand how this phenomenon occurs, and far too easy to condemn people who, unknowingly and unintentionally, forget children in cars. He has found that this has occurred to people in all walks of life, including well educated and highly responsible people, including physicians, teachers, a judge, prosecutor, dentist, a daycare owner and university professors.

Diamond has found that there are two common elements in these cases. First, the driver has changed a typical routine, such as driving straight from home to work, to modify the drive to include taking the child to daycare. However, during the drive, the brain habit memory system takes over, and in the process, suppresses the driver’s awareness of the plan to interrupt the drive and go to daycare. Second, a common element that enhances the dominance of the habit-based memory system is stress and a lack of sleep, two conditions that are very common in parents of
  • Odpowiedz
@bigos555: Niektórzy po prostu nie powinni mieć dzieci. Wiem, że to duże uproszczenie, ale ostatecznie do tego się sprowadza. Co można robić przez kilka godzin, żeby choć przypadkiem nie pomyśleć o dziecku? Młodzi rodzice, których znam, najczęściej chcieliby choć na chwilę zapomnieć o dzieciach i nie są w stanie.

Jeśli kogoś tak mocno stresuje praca, że zapomina wtedy o wszystkim, to chyba nie powinien pracować w takim miejscu mając dzieci
  • Odpowiedz
Niektórzy po prostu nie powinni mieć dzieci


@NoMercyIncluded: W kontekście tego co się wydarzyło, nie jesteś w stanie powiedzieć kto miałby być tą grupą.

żeby choć przypadkiem nie pomyśleć o
  • Odpowiedz
Na pewno myślała. Co to ma do rzeczy?

jak łatwo ulegają błędom poznawczym, wpadają w automatyzm, schematyczność i budują fałszywy obraz naszej rzeczywistości.

Możesz być zupełnie spokojny a twój łeb powie ci, śmiało jedź, jest zielone, choć to nie będzie prawda


@bigos555: Naprawdę przyrównałeś natychmiastowy manualny odruch do kilkugodzinnego
  • Odpowiedz