Wpis z mikrobloga

Ech. W latach 90 mając może z 5 lat wracałam od znajomych z rodzicami przy Narutowicza do domu przy Kapucyńskiej. Miałam taką dziewczęcą białą torebkę na ramieniu i woreczek z pieniążkami. Drobne, długo zbierane grosiki. I wiecie co? Ktoś mi ją zajumał. Jak doszliśmy do teatru osterwy, to na parapecie leżała już tylko pusta torebka. Piękne to były czasy, nie zapomnę ich nigdy xD


#coolstorysis #lublin
  • 2
@magnes125: fajnie było, jak się pokazało publicznie rzecz warta więcej niż 100zł to mogło się z nią szybko pożegnać xD kradli praktycznie wszędzie gdzie się zostawiło rzeczy bez nadzoru. Jak się wprowadzałem na Felin to przez 10 lat jak mieszkałem dokonali tam 2 razy zabójstw i wrzucili jakąś dziewczynę do studni do której z ziomkami wrzucałem jakieś różne śmieci xD piękne czasy gdzie można było dostać #!$%@? za nic, za koszulkę