Ech. W latach 90 mając może z 5 lat wracałam od znajomych z rodzicami przy Narutowicza do domu przy Kapucyńskiej. Miałam taką dziewczęcą białą torebkę na ramieniu i woreczek z pieniążkami. Drobne, długo zbierane grosiki. I wiecie co? Ktoś mi ją zajumał. Jak doszliśmy do teatru osterwy, to na parapecie leżała już tylko pusta torebka. Piękne to były czasy, nie zapomnę ich nigdy xD


#coolstorysis #lublin
@magnes125: fajnie było, jak się pokazało publicznie rzecz warta więcej niż 100zł to mogło się z nią szybko pożegnać xD kradli praktycznie wszędzie gdzie się zostawiło rzeczy bez nadzoru. Jak się wprowadzałem na Felin to przez 10 lat jak mieszkałem dokonali tam 2 razy zabójstw i wrzucili jakąś dziewczynę do studni do której z ziomkami wrzucałem jakieś różne śmieci xD piękne czasy gdzie można było dostać #!$%@? za nic, za koszulkę
Specjalnie wołam @BrodatyCham w ramach kontynuacji dyskusji o felinie i stadzie smoluchów z komunałów. Wczoraj jeszcze dokładnie nie wiedziałam co się stało, ale jako, że mam już relacje z pierwszej ręki, to mogę śmiało pisać.

Sąsiad wracał wczoraj wieczorem po 21 z psem. Już dochodził do klatki jak podszedł jakiś gnojek z prośbą o papierosa. Jako, że ma efajka, to raczej żadnego nie miał. Ten szajbus wpadł w amok, zaczął go szarpać.
Jestem fanką komputerów od dawien dawna. Bywały nawet wakacje, gdzie przesiadywałam przed nimi dzień w dzień. Tylko mnie w odróżnieniu od innych rówieśników, kręciło co innego niż ciągłe granie. Lubiłam tworzyć strony internetowe, gdzie umieszczałam wszystkie informacje na dany temat, który mnie aktualnie interesował (wszystko offline, na dysku), grzebać w systemie, ogólnie wszystko. Jestem geeczką (na szczęście dość urodziwą), ale bardzo niespełnioną. Zawsze moim marzeniem było programowanie. Pamiętam niestety bardzo dobrzą przykrą
@owocliczi: Wykorzystaj to, ze mnostwo rzeczy jest dostepnych w sieci za darmo - kursy, tutoriale, video, narzedzia... Tak jak chlopaki pisza - jezyk to tylko narzedzie, chodzi o pewien sposob myslenia.

I w zasadzie do tego co juz napisano dodam tylko jedna rzecz od siebie: jak bedziesz szukac wsparcia na mirko to nie pisz

'mam problem z xyz - zna sie ktos?'

bo nic z tego nei bedzie. Zamiast tego od
#coolstorysis

Właśnie wróciłam ze sklepiku typu ryż, mydło i powidło. Przedmną babeczka, patologia wypisana na twarzy ( tak we włoszech też są tacy) bierze dwa (słownie dwa) jajka, potem długo przelicza kupke drobniaków na dłoni, dobiera 5 piw, znowu dłuuuugo przelicza i jeszcze litr najtańszego winka, przeliczenie, dobrała jeszcze coś drobnego do jedzenia za złotówkę (1e)

Oborze Wszechlistny, ale mnie podczas tej akcji pot oblewał i strach za gardło łapał - ja
#coolstorysis #kiciochpyta

Hej Wykopki-komputerowcy, wyobraźcie sobie że do serwisu w którym pracujecie jakis obcokrajowiec przynosi kompa (z jakims ta nie ważne jakim problemikiem). Na kompie oczywiscie system i reszta jest w jego wersji językowej (język nie jakis egzotyczny, ani krzaczki, wszystko w obrębie Europy)

Poradzilibyscie sobie z takim sprzętem czy czekalibyscie aż klientka wróci i poprzestawia???

#wlositodebile
Na wykladzie bylam tylko ja, kolega i profesor. Rozsmieszylo mnie cos do tego stopnia, ze sie poplakalam. A tak poza tym rozumialam wszystko o czym dzisiaj profesor gadal, nawet odpowiedzialam poprawnie na wszystkie pytania, ktore zadawal. Az powiedzial ze mi chyba jakis puchar przyniesie. Poza tym ze smialam sie do siebie przez caly wyklad bylam wzorowym studenciakiem :D musze czesciej przychodzic pijana na wyklady. A przedmiot to byla ekonometryczna analiza ciagow czasowych