Wpis z mikrobloga

#diyteleskop #mcastro

Wyciągnąłem dzisiaj serce teleskopu do czyszczenia, czyli lustro. Niezbyt przyjemna operacja, szczególnie że każdy nieuważny ruch może skończyć się zniszczeniem aluminiowej powłoki pokrywającej blank lustra, odpadają więc wszelkie środki chemiczne na bazie alkoholu.

Kilka kropel ludwika na miskę wody, wrzucamy ze dwie - trzy chusteczki żeby rozmokły i rozpoczynamy najbardziej krytyczny proces akcji.

Taką papką powoli, nie dociskając jej do powierzchni lustra zgarniamy brud od środka do zewnętrznej krawędzi lustra, pod wodą!

Po skończonej operacji mycia, spłukujemy dokładnie lustro wodą destylowaną (nie demineralizowaną) i jeśli zostaną krople na powierzchni to dotykami je rogiem suchej chusteczki tak, żeby wchłonęły się w chusteczkę i po wyschnięciu lustra montujemy je z powrotem :)

W tym przypadku jak najbardziej sprawdza się powiedzenie "Krótkie mycie skraca życie", w tym wypadku lustra.

PRZED

PO

Przez moją nieuwagę zostawiłem kiedyś otwarty teleskop na zewnątrz i coś kapnęło uszkadzając powierzchnię lustra : /
  • 2