Od pewnego czasu mam niesamowity problem z oczami.
Wszystkie jasne napisy/przedmioty/tła generują u mnie poświatę, która pojawia się poniżej nich.
Nie wiem czy rozumiecie o co mi dokładnie chodzi, ale po prostu jest to „podwójne widzenie”. Niestety, jest to niesamowicie uciążliwe. O ile za dnia, (powiedzmy - do jakiejś 18 wieczorem), nie wkurza to aż tak bardzo i mogę normalnie funkcjonować, tak po tej godzinie jakiekolwiek aktywności takie jak oglądanie filmów/granie w gry jest po prostu niemożliwe. Oczy męczą się w ekspresowym tempie, wszystkie białe/jasne napisy widzę podwójnie/potrójnie - po prostu jest dramat.
Najgorsze, że nie wiem co z tym robić. Byłem o dwóch optyków - nic. Nieskazitelny wzrok, wszystko idealne, zero problemów. Wkurzyłem się i poszedłem w końcu do okulisty - to samo. Wykryta minimalna nadwzroczność (-0,25) i minimalny astygmatyzm, ale jak to Pani Doktor określiła, taki astygmatyzm jak ja, ma 99% ludzi.
No i kończą mi się jakiekolwiek pomysły, bo absolutnie nikt nie wie co mi dolega. Od siebie dodam, że zawsze w jakimś stopniu mi się takie napisy rozmazywaly, ale zazwyczaj było to w jakichś ekstremalnych przypadkach, jak powyżej 24h bez snu, a i tak wtedy było to absolutnie minimalne rozmycie. Od 2/3 miesięcy jest #!$%@? dramat. Oczy mam tak wysuszone, że 10ml opakowanie kropli wystarcza mi na tydzień. Po 18 mam odchodzę wyskoczyć przez okno, bo dostaje szału w związku z tym, że po tej godzinie jestem po prostu bezużyteczny jeśli chodzi o jakiekolwiek aktywności. Nawet wychodzenie na spacer wywołuje u mnie problemy, bo wszystkie światła/księżyc widzę podwójnie.
Dodam jeszcze, ze okulistka przepisała mi okulary korekcyjne z antyrefleksem, ale niestety nie dają one absolutnie nic. Zwykły przycisk do papieru.
Ktokolwiek wie z czym się zmagam i co mogę robić dalej? Jest dramat.
Picrel przesyłam jak to wyglada na zdjęciu (z tą różnica, ze u mnie ciągnie się to w dol, a nie do góry i ciągnie się znacznie, znacznie bardziej)
@niesepomoc: Mapa wyszła w porządku, mówiłem, że za młodu mocno tarłem oczy. Ogólnie jest tak jak mówisz, że patrząc jednym okiem efekt jest bardziej widoczny ale to normalne. Sam już nie wiem co tym zrobić, tak jakby mógł przestał filtrować pewne rzeczy plus ten ghosting.
@reakwon: mnie jeszcze mapa rogówki czeka i powtórzenie pachymetrii (ciekawe co usłyszę, pewnie znowu będę odstawać od normy albo #!$%@?, stożek dla mirabelki).
Ale co do ciebie, to nie rozważałeś rezonansu głowy? Badań krwi pod cukrzyce itp? W sensie, jest masa rzeczy poza ocznych, które mogą prowokować tego typu problemy, a warto by było skonfrontować.
@reakwon: no wiec przychodze bez stożka (usłyszałam, że nie ta płec, nie ten wiek, a przynajmniej powinnam odnotować jakis progres w wadzie wzroku, a sie finalnie okazalo, ze w lewym mam sfere zero, astygmatyzm ten sam, w prawym -0,25 wiec tez mniej i astygmatyzm dokladnie ten sam - w skrócie potrzebuje słabszych oksów), mapa rogówki pięknie w normie, pachymetria bez zmian za to z tą samą diagnozą co twoja -
Od pewnego czasu mam niesamowity problem z oczami.
Wszystkie jasne napisy/przedmioty/tła generują u mnie poświatę, która pojawia się poniżej nich.
Nie wiem czy rozumiecie o co mi dokładnie chodzi, ale po prostu jest to „podwójne widzenie”. Niestety, jest to niesamowicie uciążliwe. O ile za dnia, (powiedzmy - do jakiejś 18 wieczorem), nie wkurza to aż tak bardzo i mogę normalnie funkcjonować, tak po tej godzinie jakiekolwiek aktywności takie jak oglądanie filmów/granie w gry jest po prostu niemożliwe. Oczy męczą się w ekspresowym tempie, wszystkie białe/jasne napisy widzę podwójnie/potrójnie - po prostu jest dramat.
Najgorsze, że nie wiem co z tym robić. Byłem o dwóch optyków - nic. Nieskazitelny wzrok, wszystko idealne, zero problemów. Wkurzyłem się i poszedłem w końcu do okulisty - to samo. Wykryta minimalna nadwzroczność (-0,25) i minimalny astygmatyzm, ale jak to Pani Doktor określiła, taki astygmatyzm jak ja, ma 99% ludzi.
No i kończą mi się jakiekolwiek pomysły, bo absolutnie nikt nie wie co mi dolega. Od siebie dodam, że zawsze w jakimś stopniu mi się takie napisy rozmazywaly, ale zazwyczaj było to w jakichś ekstremalnych przypadkach, jak powyżej 24h bez snu, a i tak wtedy było to absolutnie minimalne rozmycie. Od 2/3 miesięcy jest #!$%@? dramat. Oczy mam tak wysuszone, że 10ml opakowanie kropli wystarcza mi na tydzień. Po 18 mam odchodzę wyskoczyć przez okno, bo dostaje szału w związku z tym, że po tej godzinie jestem po prostu bezużyteczny jeśli chodzi o jakiekolwiek aktywności. Nawet wychodzenie na spacer wywołuje u mnie problemy, bo wszystkie światła/księżyc widzę podwójnie.
Dodam jeszcze, ze okulistka przepisała mi okulary korekcyjne z antyrefleksem, ale niestety nie dają one absolutnie nic. Zwykły przycisk do papieru.
Ktokolwiek wie z czym się zmagam i co mogę robić dalej? Jest dramat.
Picrel przesyłam jak to wyglada na zdjęciu (z tą różnica, ze u mnie ciągnie się to w dol, a nie do góry i ciągnie się znacznie, znacznie bardziej)
#okulary #okulista #okulistyka #wzrok #astygmatyzm #pytaniedoeksperta
Ale co do ciebie, to nie rozważałeś rezonansu głowy? Badań krwi pod cukrzyce itp? W sensie, jest masa rzeczy poza ocznych, które mogą prowokować tego typu problemy, a warto by było skonfrontować.