Wpis z mikrobloga

@passage: Na pytanie "dlaczego" odpowiedź może nie istnieć. A w każdym razie nie na gruncie matematyki, bo to pytanie bardziej filozoficzne. Matematyka może powiedzieć tylko, że obiekt zdefiniowany tak i tak ma takie a takie własności.

Co do drugiej części - nie, długość Plancka nie ma żadnego znaczenia dla definicji okręgu. Okrąg jest obiektem abstrakcyjnym, zdefiniowanym w abstrakcyjnej przestrzeni, która może, ale nie musi mieć cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. I prawdopodobnie
@Sl_w_k_1: Mowa o rzeczywistych obiektach czy matematycznych?

Jeśli matematycznych, to tak, można zdefiniować jakiś ciąg figur geometrycznych które w jakimś sensie będą coraz bliższe okręgowi, i wtedy można powiedzieć że ich kształt "dąży do okręgu" w sensie dążenia do granicy ciągu.

Jeśli rzeczywistych, to co to znaczy że kształt rzeczywistych obiektów "dąży do czegoś"?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@fizyk20: chodzi mi o rzeczywistość.
Zmartwił mnie fakt "nie ma e rzeczywistości nic co ściśle rzecz biorąc można by nazwać okręgiem"
I chodziło mi o to że nie można hola hop nazwać okręgiem.
Ale każda hula hop dąży do stania się okręgiem.
Ale jak teraz myślę to czy hola hop jest okręgiem czy jednak kołem?
@Sl_w_k_1: No i tu zależy o jakich cechach takiego hula hop chcesz mówić.

Ściśle rzecz biorąc, hula hop nie jest okręgiem, bo to w ogóle nie jest zbiór punktów o konkretnych własnościach, tylko materialny, rzeczywisty obiekt. Okręgi nie są materialne, nie mają grubości, nie mają koloru, nie składają się z atomów - a hula hop, owszem.

Ale do pewnych celów można hula hop modelować jako okrąg. Tzn. jeśli np. chcesz policzyć
@Sl_w_k_1: Tak, ale ściśle rzecz biorąc to takie hula hop nie jest też torusem, z tych samych powodów ;) Torus to pewien zbiór punktów, a hula hop to materialny obiekt, więc jedno nie może być drugim. Co najwyżej jedno można w pewnych kontekstach opisywać jako drugie.

Może to co piszę wygląda trochę jak niepotrzebne czepianie się szczegółów i pewnie w większości przypadków tak jest, ale już jestem trochę skrzywiony przez rozmowy
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@fizyk20: torus i hula hop to dwie różne klasy obiektów które istnieją dla różnych celów.
Natomiast na przykład dla celów inżynieryjnych będziemy używać torusa do opisania hula hop żeby dokonać na przykład jakiś obliczeń.

I potem możemy wykorzystać hula hop żeby zweryfikować te obliczenia.

Dobrze kombinuje?
@Sl_w_k_1: No, coś w tym stylu. Chociaż co do weryfikacji obliczeń, to jeszcze zależy o jakich obliczeniach mowa. Np. nie ma sensu używać hula hop do weryfikacji obliczenia objętości torusa: takie obliczenie jest poprawne lub nie w kontekście samej matematyki. Jeśli zmierzysz objętość hula hop i wyjdzie Ci co innego, niż obliczyłeś, to nie znaczy, że obliczenie jest niepoprawne. Obliczenie może być jak najbardziej poprawne (co można ocenić jedynie przez sprawdzenie,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@fizyk20: to jest dla mnie zrozumiałe.
Mam jeszcze tylko jedną prośbę o wytłumaczenie.
Uczę syna dzielenia na ułamkach zwykłych.

4/2=2
Cztery jabłka podzielone na dwie osoby. Każdy dostaje dwa jabłka.

4/(1/2)=8
Cztery jabłka ......
Nie jestem w stanie wytłumaczyć tego działania 10 latkowi.
Jaki jest sens fizyczny ?
4/(1/2)=8

Cztery jabłka ......

Nie jestem w stanie wytłumaczyć tego działania 10 latkowi.

Jaki jest sens fizyczny ?


@Sl_w_k_1: Na przykład: masz 4 jabłka, ilu osobom jesteś w stanie dać po połówce? ;)
@fizyk20: IMO trochę za dużo rozmawiasz z ludźmi tego pokroju.

To są ‚konstrukty sofistyczne’ więc dyskusja jest niemożliwa. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mimo wszystko fajnie, że Ci się chce. Planujesz coś a’la teoria względności dla ‚głupich fizyczno-matematycznie’?
@tichy_40: Może i tak ;) Chociaż mimo wszystko sporo się przy tych rozmowach nauczyłem. Często okazuje się, że żeby dobrze odpowiedzieć na jakiś z pozoru wydumany zarzut, trzeba naprawdę głęboko zrozumieć temat i dobrze uporządkować swoją wiedzę. Płaska Ziemia to niby głupia idea, ale jednak niektórzy płaskoziemcy potrafią podrążyć na tyle głęboko, że stwarzają dużo okazji do pogłębienia wiedzy (aczkolwiek niestety sami z tych okazji rzadko korzystają).

Skutek uboczny jest taki,
ale to tylko znaczy, że nie ma w rzeczywistości nic, co można by ściśle rzecz biorąc nazwać okręgiem

@fizyk20: Foton uwięziony na horyzoncie zdarzeń czarnej dziury nie zakreśla czasem idealnego okręgu? :P
@surlin: Żeby można było tak powiedzieć, to przestrzeń musiałaby być ciągła i mówienie o dowolnie małych rozmiarach musiałoby mieć sens - a nie wiemy, czy tak jest, i istnieją podejrzenia że nie.

Ale nawet jakby tak było, to tu są dodatkowe problemy:
- Prawdopodobieństwo że jakiś konkretny foton trafi na taką orbitę na horyzoncie wynosi zero - tzn., taka orbita wymaga idealnego trafienia w odpowiednie warunki, każde najdrobniejsze odstępstwo oznacza że