Wpis z mikrobloga

@blaszanydrwal: kolega kolegi poznał dziewczynę na tinderze i po randcę poszli do jej mieszkania. Koleś się zdziwił mocno na początku bo jej łóżko było owinięte folią, ale w sumie nie spytał o co biega bo już był mocno napalony. Wiadomo zaczęli się całować itd potem ściągnęli ubrania i doszło do segzów, ale podczas segzu koleś się zorientował, że coś śmierdzi to patrzy w dół, a laska normalnie kloca walnęła i
  • Odpowiedz
kumpela znajomej

@blaszanydrwal: brzmi jak miejska legenda i w istocie nią jest - to wersja klasycznej historii o dziewczynie która przeprowadziła się do Bostonu na studia:

Dwudziestokilkuletnia kobieta przeprowadza się do Bostonu, aby rozpocząć studia. Zamieszkała w domu swojej ciotki, która wyjechała do Europy.

Wkrótce po przeprowadzce do domu ciotki, zaczęła słyszeć dziwne odgłosy. Początkowo je ignorowała, tłumacząc je tym, że dom jest stary i potrzebuje remontu. Podobnego zdania był też jej ojciec, którego poprosiła o opinię, ale dla świętego spokoju doradził jej aby zgłosiła sprawę na policję, tak na wszelki wypadek.

Którejś nocy, gdy tajemnicze dźwięki po raz kolejny zaczęły się dawać we znaki, kobieta zadzwoniła policję. Operator zgodnie z procedurą przeprowadził z kobietą rozmowę i zadał jej kilka pytań. Zapytał ją, czy jest ktoś jest w domu razem z nią oraz, czy widzi kogoś na zewnątrz. Na oba pytania kobieta odpowiedziała przecząco. Operator, uspokoił ją mówiąc, że choć odgłosy prawdopodobnie nie są niczym niepokojącym, to może wysłać na miejsce patrol, aby sprawdził teren. Od razu zaznaczył, że policjanci mogą najwcześniej przyjechać za 45 minut, ponieważ ta noc jest bardziej pracowita niż zwykle. Dodatkowo operator zapewnił ją, że na wszelki wypadek pozostanie z nią
  • Odpowiedz