Wpis z mikrobloga

tylko tam już nie ma wody a zazwyczaj glikol.


@pawfie68: może być spokojnie woda.
@TurboMarcin: jeśli chcesz budżetowo i diy to kupujesz chlodnicę samochodową, albo nagrzewnicę (zależnie jak szybko będziesz destylował). Do tego zbiornik (nawet wiadro) z pompką zanurzeniową (choćby akwarystyczna) podłączasz wylot pompki do chłodnicy samochodowej/nagrzewnicy, wylot z tego do chłodnicy do destylacji i powrót z chłodnicy do zbiornika. I jakiś wentylator na nagrzewnicy, żeby poprawić chłodzenie. Problem jest
@TurboMarcin: i pamiętaj żeby wężyki od cieczy podłączyć w przeciwprądzie, tzn. tam gdzie chłodnica będzie miała najgorętszy obszar (zwykle na dole) podłączyć wejście zimnej wody
Pompka do oczka wodnego (nie za silna, ciśnienie nie ma być zbyt duże), 2 wężyki gumowe + opaski zaciskowe w razie potrzeby i wiadro.
Do wiadra wlewasz wodę i podłączasz chłodnicę (woda ma wpływać od dołu tak aby chłodnica była w pełni wypełniona). Jak woda w wiadrze się zbyt mocno ogrzeje to wymieniasz.

To wersja budżetowa. Możesz kupić coś dedykowanego do laboratorium ale koszt wiadra i pomki to 30 PLN. Dedykowane urządzenie