Wpis z mikrobloga

  • 13
#strangerthings #seriale
Jakkolwiek pierwszy sezon ST dogodził mi jak ksiądz Kaśce xD i był jedną z moich ulubionych serii ever, tak sezony drugi i trzeci były dla mnie rozpaczliwym zjazdem w dół #niepopularnaopinia, zapierałam się, że czwartego nie obejrzę. Na szczęście zmieniłam zdanie, i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Czwarty odcinek, Dear Billy, tak mną pozamiatał, zresztą po recenzjach widzę, że nie jestem w tym odosobniona.
To jest powrót do klimatu ST, propsuję i czekam na finał!
  • 2
  • Odpowiedz
@indeeed: ciekawe, że każdy ma inną opinię. Mnie pierwszy sezon dostarczył takich emocji jaki żaden inny serial nigdy nawet nie spróbował. Drugi to było takie ok, ale tez trochę ziew. Natomiast w trzecim te pójście w komedię i jazdę po bandzie bardzo mi podpasowało i jak dla mnie to nawet najlepszy sezon jeśji chodzi o "fun". Czwarty to już takie trochę kopiuj wklej z trzeciego jeśli chodzi o relacje i silenie
metamorphogenesis - @indeeed: ciekawe, że każdy ma inną opinię. Mnie pierwszy sezon d...

źródło: comment_1655067739XSlsMhmMFUlRmXBrZAzBSU.gif

Pobierz
  • Odpowiedz