Wpis z mikrobloga

30 dzień prób wyjścia z przegrywu przy pomocy Badoo i Tindera.
Badoo- zaglądam tam czy nie przybył ktoś nowy i ciekawy z okolicy, ale nic nie miało takiego miejsca.
Tinder- ograniczyłem obszar do 40 km i zaczęłem być bardziej wybredny (ale dalej mam niskie wymagania). Przybyło kilka nowych par, w sumie przez miesiąc mam jakieś 50 par. Z nudów do 3-ech różowych napisałem, jak napisały że mają dziecko, przestałem odpisywać. Dwie chyba zrozumiały aluzje i przestały pisać. Jedna coś zaczęła się burzyć, więc usunąłem parę.
Ten weekend miałem bardzo dynamiczny, nawet zastanawiałem się przez chwilę, czy nie wrócić do tego co było wcześniej. Czyli piątek, 5-6 piw przy komputerze. W sobotę spanie do południa. Potem zakupy, pranie i sprzątanie mieszkanie; tak żeby czas szybciej zleciał, bo o godzinie około 17 znowu było 5-6 piw. A niedziela to spanie i leczenie kaca.
W sobotę miałem intensywny dzień. Nie będę opisywał wszystkiego. Po południu spotkałem się z grubą brunetką z tindera. Był spacer, coś zjedliśmy, a potem siedliśmy na ławce w ustronnym miejscu. W sumie godzina obściskiwania się i całowania. Brunetka powiedziała że dobrze całuje, lepiej od niej. Nie wiem czy to prawda, czy chciała mi sprawić komplement; ale ja dwa tygodnie nigdy nie całowałem żadnej kobiety. Chciałem ją też trochę popieścić bo udach, zabroniła mi, powiedziała że jest za gruba w tych miejscach i się wstydzi. Powiedziałem jej, to gdzie mam obmacywać, bo mi tylko piersi zostały. Powiedziała, że po piersiach mogę. Piersi ma fajne w dotyku, tyłek za to bardzo ubity, nawet twardy. Niby gruba, ale przez godzinę stał mi cały czas. Potem brunetka powiedziała mi, że całowanie ją bardzo podnieciło. Dopóki jej nie przelecę będę ciągnął tą znajomość, chyba że mi się odwidzi.
W niedzielę, tj. dzisiaj, było mniej dynamicznie. Nawet dłużej pospałem, bo do 8 godziny. Miałem czas nawet dziś na spierdotripa pieszego i chwilę nawet posiedziałem na Świętym Tagu. Po południu było pierwsze spotkanie z blondynką z badoo. Jej wygląd bardzo mi się spodobał. Twarz na żywo wyglądała lepiej niż na zdjęciach, 5/10, może nawet 6/10, gdyby nie nosiła okularów. Za to resztę widziałem pierwszy raz. Jej sylwetka jest bardzo podobna do sylwetki aktorki porno Angeli White. Ogólnie wygląda jak taka szara myszka na twarzy (typowa biblioterka czy nauczycielka) z ciałem do ostrego peklowania. Co mi się osobiście bardzo podoba. A mimo to twierdzi, że jest za gruba i ma przez to kompleksy. Zastanawiam się dlaczego ta dziewczyna nie ma faceta. Czy jest z nią coś nie tak (może jest mocno #!$%@?ęta; z czasem to wyjdzie, jakby co), czy raczej z facetami. Bo ogólnie dziewczyna twarz+ciało to takie 7/10, a może więcej. Powiedziała mi, że jestem chyba jedynym normalnym facetem na badoo. Bo do tej pory trafiała na samych zboczeńców, napaleńców, chamów i buraków co nie potrafią sklecić w rozmowie paru zdań. Jeden facet np. na pierwszej randce spytał się nią o rozmiar stanika. Faktycznie, ma duże piersi, ale postanowiłem na nie nie patrzeć, tylko w oczy, co było trudne. Dopiero na spacerze za rękę obczaiłem trochę. Nawet powiedziała mi, że chyba jestem pierwszym facetem, który cały czas jej patrzył w oczy, bo inni to patrzyli w biust, albo uciekali ze wzrokiem na boki. Pogadaliśmy dość dużo, stwierdziła że bardzo dużo wiem i można ze mną rozmawiać na każdy temat. Myślałem że jest sztywniarą, a okazała się normalną dziewczyną. Chce kolejnego spotkania. Nie wiem czy coś z tego będzie, ja to taki przegryw 3/10, może jak się ładnie ubiorę, to będzie te 4/10; a ona jakieś 3 półki wyżej ode mnie. Ja z powiatówki, ona z wojewódzkiego, choć w rozmowie mam wrażenie, jakby była ze wsi, nawet słucha disco polo i się do tego przyznaje. Nie wiem, czy to dla mnie nie za wysokie progi.
#przegryw
  • 8
@Niemamrigczu Jest taka szansa. Cztery lata temu dużo lasek objeździłem dużo szans miałem ale zawsze coś mi nie pasowało i odpuszczałem, a spotykałem się z bardzo fajnymi laskami, jedna grubsza była tylko. W skrócie, na Badoo też się da ( ͡ ͜ʖ ͡)
@MSXMSX: Ja tyle szczęścia nie mam. A nie szukam nie wiadomo kogo. Może być grubsza, ale bez przesady. Nie musi być ładna, grunt żeby nie była szpetna. Niestety do mnie piszą albo brzydule, które siedzą na portalach randkowych ładnych parę lat, lub bardzo grube, coś powyżej 110 kg. Ostatnio mi się trafiła, nawet ładna i w miarę zgrabna BMI 25-26. Ale to dopiero pierwsze spotkanie było, więc nie wiem jak to