Wpis z mikrobloga

Pojechałem w końcu do Hostomela.
Prowadzą mnie Tatiana i Marina, obie są prawniczkami z Buczy. Ich kancelaria oberwała artylerią. Tyle dobrze, że tam ruscy nie weszli. Wchodzimy między bloki, coś zaczyna walić trupem. Jest jakieś 30 stopni w cieniu, więc ciężko to przeoczyć. Na lewo w trawie leży koń jakiego Buriaci ukradli z okolicznej hodowli a następnie zjedli, bo racje zdążyli sprzedać siedząc w białoruskich lasach. Los tego konia podzieliło większość zwierząt z okolicznych hodowli. 'Kiedy tu strzelali?' 'Pierwszego dnia, helikoptery przeleciały nad lotniskiem i zaczęli strzelać do bloków, tyle dobrze, że ludzie siedzieli w piwnicy, stropy wytrzymały'.
I tych historii jest kilkanaście, po 5h na miejscu. Rzygać się chce. Na szczęście sąsiedzi poratowali spirytem 50/50 z wodą, jest trochę znośniej.
#ukraina #wojna
trzydrzwiowypentaptyk - Pojechałem w końcu do Hostomela. 
Prowadzą mnie Tatiana i Ma...

źródło: comment_1654810549FVpOPURmiijQ9YRXRU07R0.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@trzydrzwiowypentaptyk: Szabrowaliby dłużej, to by w końcu dostali po dupie. A tak spokojnie pożyją na swoim zadupiu za Uralem, mam nadzieję jednak że z wyjątkiem tych zidentyfikowanych jako sprawcy masakry. SBU powinna przeprowadzić dochodzenie, kto z nich konkretnie pociągał za spust, gwałcił i robił inne dziwne rzeczy i wysłać do Rusni kogoś celem ich zasłużonej likwidacji.
  • Odpowiedz