Wpis z mikrobloga

@Pierorzek: Nie ufam terminowi "konserwatyzm", ponieważ konserwuje się albo coś, co zdechło i gnije, albo coś, co jest zbyt słabe, żeby przeżyć w prawdziwym świecie. Jeżeli twoja ideologia to odpowiednik koali, które trzeba trzymać w rezerwatach, bo są zbyt głupie, żeby podnosić liście eukaliptusa z podłogi, to prawdopodobnie nie jest to ideologia zdolna do wprowadzenia społeczeństwa w przyszłość.
Bo chyba nie powiesz, że poseł Lewicy, Gdula, zarabiający prawie 200 koła rocznie na wynajmie, nie jest hipokrytą, gdy jego partia popiera dodatkowe karne podatki dla ludzi wynajmujących swoje mieszkania, takie jak podatek katastralny?


@skitarii:

Gdzie widzisz hipokryzje w nakładaniu podatku na samego siebie?
@asiajasiabasia: Brawo. Jakby nie konserwatyści, to postępowcy #!$%@? wszystko, co wypracowali postępowcy, i też latałabyś po sawannie.

Rzygać mi się chce od tego internetowego łączenia konserwatyzmu tylko z rasizmem i szowinizmem. Konserwatyzm to jest przede wszystkim korzystanie ze sprawdzonych rozwiązań, nieeksperymentowanie przynajmniej tam, gdzie bardziej opłacalna jest zachowawcza postawa.
@asiajasiabasia: Skąd wiesz, że chcę osiągnąć postęp nie eksperymentując? Na drugą wiadomość nie chce mi się odpisywać, bo nie wiem z kim ty dyskutujesz. Przeczytaj moją poprzednią wiadomość jeszcze raz, bo już o tych rzeczach pisałem.

Irytuje mnie redukowanie konserwatyzmu do czegoś, co tylko hamuje. Do pewnego wieku chyba każdemu wydaje się, że jest wizjonerem, a zastany porządek rzeczy jest zły. Dopiero potem się okazuje, że nasze pomysły w cale nie
@woyciech: sam wyżej napisałeś, że konserwatyzm to nieeksperymentowanie. A postęp polega na eksperymentach. Nie wszystkie są udane, strzelam że nawet ponad 95% z nich kończy się porażką, ale jakiś % jest udany i staje się "sprawdzonym rozwiązaniem".

Nie oznacza to, że ci pozostali, którym się nie udało, to debile, po prostu oni udowodnili że coś nie działa albo nie ma sensu. Na przykład nie ma sensu jeść tych grzybów, bo są
sam wyżej napisałeś, że konserwatyzm to nieeksperymentowanie


@asiajasiabasia: nieeksperymentowanie przynajmniej tam, gdzie bardziej opłacalna jest zachowawcza postawa.
Konserwatyzm z definicji nie odrzuca postępu, tylko wyraża niechęć do gwałtownych zmian.

Z tym jedzeniem to dobry przykład pokazujący wyższość postawy konserwatywnej. Jako matka nakarmisz swoje dzieci tym, co dobrze znasz, czy byle roślinami znalezionymi na łące?
@woyciech: Czy gdyby ktoś kiedyś nie spróbował jeść a potem uprawiać zbóż oraz innych roślin uprawnych, nie udomowił zwierząt, czy jako matka mogłabym wykarmić dziś tak łatwo dzieci? Dla jednostki krótkoterminowo lepszy jest konserwatyzm, ale to postępowcy pchają świat do przodu.
postępowcy pchają świat do przodu


@asiajasiabasia: Dzięki że powtarzasz ciągle zdanie, któremu ja nigdzie nie zaprzeczyłem. Tylko że nie wszyscy pchają, bo poza pchaniem można jeszcze ciągnąć w dół. I konserwatyzm jest po to, żeby temu zapobiegać.

Dla jednostki krótkoterminowo lepszy jest konserwatyzm


Dla całych społeczności i nie krótkoterminowo. Gdyby nie korzystać z dorobku przodków to trzeba by ciągle budować wszystko od nowa.
@woyciech: Podam ci przykład, ze znanej książki "Konopielka", gdzie jest scena, gdzie główny bohater zaczyna kosić zboże kosą (zamiast sierpem). Cała konserwatywna społeczność wsi jest oburzona, bo jak to kosić zboże kosą, kosą kosi się siano - a zboże, z którego wypieka się chlebek, trzeba szanować i kosić je ręcznie sierpem, sierpem kosił dziad i pradziad i ogólnie wszyscy wiedzą że zboże kosi się sierpem.

Koszenie kosą jest dużo szybsze, więc
@asiajasiabasia: I w końcu przekonali się, czy nie? Nie można zrównywać konserwatyzmu do zabetonowania, zwłaszcza na przykładzie fikcyjnej historii. Czy rzeczywiste przejście na kosy było tak drastyczne, jak tutaj opisujesz?
Dodaj do tej historii trochę kontekstu i już nie będzie taka jednostronna.

Do zbioru żyta i pszenicy, tych podstawowych zbóż uprawianych przez wszystkich gospodarzy, używano sierpa i kosy. Zapyta ktoś dlaczego używano jeszcze archaicznego sierpa, skoro od stuleci już istniała kosa?
@woyciech: Nie pamiętam, chyba nie. Cała akcja działa się jakiś czas już po II wojnie światowej, więc były już inne sposoby krycia domów, ale cała wieś robiła tak, bo zawsze tak robili. Jest sens bycia konserwatywnym w takiej sytuacji?

No to przykład z życia wzięty - ojciec mi opowiadał, że za czasów jego młodości na wsi, wraz z pojawieniem się elektryczności, zaczęły pojawiać się łazienki (umożliwiła to m.in. elektryczna pompa do
Pytając wprost - w którym miejscu jest moment, kiedy jako konserwatysta uznasz, że warto coś nowego wprowadzić w swoim życiu?


@asiajasiabasia: Trudno mi znaleźć jakąś nowość, której bym nie chciał wprowadzać. Może poza niebinarnymi zaimkami, które uważam za zbędne. Do takich osób mówię po prostu normalnie. Pewnie warto coś wprowadzić w momencie, kiedy wiadomo, że przyniesie to więcej zysków niż strat.

Jest sens bycia konserwatywnym w takiej sytuacji?


@asiajasiabasia: No
@musiol108: xD


@milymirek: To żeś się popisał w dyskusji. Oczywiście, że socjalizm i konserwatyzm to są możliwe do połączenia grupy poglądów, a na pewno nie są to żadne przeciwieństwa. Np. w Polsce wielu partyzantów z czasów II Wojny Światowej należało do PPS i jednocześnie byli katolikami-patriotami. To nie jest nic niezwykłego, wręcz dość naturalnie się to łączy, żeby ktoś kto niby wierzy w pomoc innym ludziom, miał poglądy socjalistyczne.
Nie można zrównywać konserwatyzmu do zabetonowania, zwłaszcza na przykładzie fikcyjnej historii


@woyciech: A wg mnie można. Dzisiejsi konserwatyści w Europie akceptują małżeństwa jednopłciowe, a w takiej Ameryce np. międzyrasowe. Cofniesz się 100 lat wstecz i wtedy tacy sami konswerwatyści pukaliby się w czoło na takie pomysły i jechaliby równo z gejami i czarnymi. Czas minął, świat poszedł naprzód, to i konserwatyści z opóźnieniem przywykli i nie walczą z wiatrakami. Teraz wynajdują
To żeś się popisał w dyskusji. Oczywiście, że socjalizm i konserwatyzm to są możliwe do połączenia grupy poglądów, a na pewno nie są to żadne przeciwieństwa. Np. w Polsce wielu partyzantów z czasów II Wojny Światowej należało do PPS i jednocześnie byli katolikami-patriotami. To nie jest nic niezwykłego, wręcz dość naturalnie się to łączy, żeby ktoś kto niby wierzy w pomoc innym ludziom, miał poglądy socjalistyczne.


@swiadomy_anakolut: Można sobie wybranych reguł