Wpis z mikrobloga

@Leniek: ale to krytykujemy całą zakłamaną klasę polityczną, czy tylko ten wycinek którego nie lubimy osobiście? Bo ja to jestem wyznawcą równego traktowania w pogardzie. Więcej - gardzę hipokrytami nawet jeśli nie są politykami. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 25
@eloyard: nie mam zamiaru dyskutować z chwytami erystycznymi, w tym wypadku z whataboutismem. Musisz poszukać kogoś innego
  • Odpowiedz
  • 32
@chione Konserwatyści to od zawsze był rak tego świata hamujący wszelki postęp. Dziwi mnie to, że co jakiś czas wychodzą na świecznik i próbują uskuteczniać te swoje bzdury. Na szczęście z biegiem czasu historia ich rozlicza
  • Odpowiedz
nie mam zamiaru dyskutować z chwytami erystycznymi, w tym wypadku z whataboutismem. Musisz poszukać kogoś innego


@Leniek: whataboutism jest chwytem erystycznym tylko wtedy, gdy służby do negowania jakiegoś argumentu. A nie zauważyłem, żeby @eloyard negował występowanie hipokryzji wśród konserwatystów, tylko wskazał, że ta tyczy się praktycznie wszystkich ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Bo chyba nie powiesz, że poseł Lewicy, Gdula, zarabiający prawie 200 koła rocznie na wynajmie, nie
s.....i - > nie mam zamiaru dyskutować z chwytami erystycznymi, w tym wypadku z whata...

źródło: comment_1654810148vRH5YreUjMqARPTHzKiLEN.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
whataboutism jest chwytem erystycznym tylko wtedy, gdy służby do negowania jakiegoś argumentu. A nie zauważyłem, żeby @eloyard negował występowanie hipokryzji wśród konserwatystów, tylko wskazał, że ta tyczy się praktycznie wszystkich ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@skitarii: Skupiasz się na dzieleniu semantycznego włosa na czworo, a chyba nie bardzo rozumiesz, dlaczego "whataboutism" jest uznawany za złą praktykę. Jest uznawany za zły, bo odwraca uwagę od oryginalnego oskarżenia, w żaden
  • Odpowiedz
Skupiasz się na dzieleniu semantycznego włosa na czworo, a chyba nie bardzo rozumiesz, dlaczego "whataboutism" jest uznawany za złą praktykę. Jest uznawany za zły, bo odwraca uwagę od oryginalnego oskarżenia, w żaden sposób się od niego nie odnosząc, tym samym utrudniając dyskusję.


Ktoś mówi, że prawica robi źle x.

Merytorycznym podejściem (jeśli ktoś ma chęć bronić prawicy czy tam konserwatystów) jest napisać, czemu tak nie robi, ew. napisać, że to się rzadko
  • Odpowiedz
czyli jak powiem, że "lewica kłamie i dlatego nie warto na nią głosować" to nie wolno odnosić tego do kłamstw innych opcji politycznych, tylko trzeba udowodnić, że lewica nigdy nie kłamie, albo przyznać że to robi? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@skitarii: Tak, bardzo dobrze rozumujesz. Jak powiesz mi, żebym nie zagłosował na Lewicę, bo kłamie, to jak ja odpowiem, że Konfederacja też kłamie, to to będzie głupie.
  • Odpowiedz
Tzn. może nie traktowałbym tego tak zerojedynkowo, że udowodnić, że lewica nigdy nie kłamie albo przyznać, że to robi, ale jak najbardziej odnieść się do samych kłamstw Lewicy, czy przeważają, czy incydenty, czy poważne i tak dalej. Bo raczej w każdym ugrupowaniu ktoś kłamie, kwestia statystyki. Ale jak najbardziej, odnieść się do Lewicy a nie innych partii.


@Herostrates94: czemu nie zerojedynkowo? Przecież jeśli zauważy się kłamstwa u jakiejś opcji politycznej i
  • Odpowiedz
czemu nie zerojedynkowo? Przecież jeśli zauważy się kłamstwa u jakiejś opcji politycznej i nie odniesie się tego do innych partii, to na taką opcję nie należy głosować, bo w końcu oni kłamią. Kłamstwa są złe dopiero jak przeważają? Nie zaprzeczysz chyba, że na kłamców nie warto głosować? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@skitarii: Postawa, zgodnie z którą nigdy nie zagłosuję na ugrupowanie polityczne dlatego, że ktoś w nim
  • Odpowiedz