[dopeboiYSL]

Czy w tym #!$%@? mieście #wroclaw serio karetki muszą jeździć co 30min (z czego słychać je przez 10min zanim przedrą się przez korek) i nie można w spokoju latem mieć okna otwartego cały dzień? Nie wiem co tu się #!$%@? ale słuchać już tego nie mogę odkąd jest ciepło. Kiedyś mieszkałem niedaleko pogotowia i takiego problemu nie było, bo karetki wyjeżdżały zazwyczaj bez sygnału, tylko światła. Teraz tu gdzie mieszkam to nawet o 23:00 #!$%@?ą na sygnale jak ulice puste
#zalesie

[w.....R]

@dopeboiYSL: 30 min to i tak luz, u mnie bywa częściej w wwa na grójeckiej, i też mnie to wkurzało

[w.....R]

@dopeboiYSL: u mnie np. o 2 w nocy też włączają sygnały

[pasta_alla_carbonara]

@dopeboiYSL: no nie jezdza dla sportu, jak jezdza co 30min to znaczy, ze co 30min (a pewnie i częściej) potrzebna jest karetka. Patrzac, co #!$%@? czasami kierowcy we wroclawiu to sie wcale nie dziwie. Sam mieszkam kolo pogotowia i tak, słychac je czesto, ale no co zrobisz. Uroki mieszkania w mieście.

[dopeboiYSL]

@pasta_alla_carbonara: nie jeżdżą dla sportu ale #!$%@?ą tymi syrenami czasami już tak, na pewno dałoby się to jakoś ograniczyć

[dopeboiYSL]

@pasta_alla_carbonara: i wiele z nich to pojazdy z krwią a nie zwykłe karetki, stawiam że jeżdżą z sygnałami dla wygody, a nie że zawsze mają taką potrzebę

[x.....x]

@dopeboiYSL: wyprowadź się i problem z głowy

[dopeboiYSL]

@xTortox: ok

[Antibambino]

@dopeboiYSL: Mnie kilka dni temu rozwaliło, jak się radiowóz na bombach przeciskał przez Milenijną do Legnickiej. Na miejscu pasażera siedziała uśmiechnięta kobita w cywilu.