Wpis z mikrobloga

Ostatni śmiertelny wypadek podczas wyścigu 24h Le Mans miał miejsce stosunkowo nie dawno, gdyż w 2013 roku. Zginął wtedy kierowca klasy GTE AM, Allan Simonsen jadący Astonem Martinem Vantage.

Simonsem był czołowym kierowcą klasy GTE, co potwierdził w kwalifikacjach do ostatniego w swoim życiu wyscigu, gdzie zdobył Pole Position dla swojego zespołu. Wyścig rozpoczął się na mokrym torze, Simonsen obronił prowadzę, lecz na zaledwie 4 okrążeniu w zakręcie Tetre Rouge, który wchodził na szybką prostą najechał na śliski kraweżnik, z powodu czego jego samochód nagle skręcił w lewo i mocno uderzył w barierę ochroną. Uderzenie zmiażdżyło dach samochodu i podtrzymującą go klatkę bezpieczeństwa, następnie siła uderzenia wyrzuciła go z powrotem na tor z oderwanym kołem i drzwiami od strony kierowcy. Wypadek może nie wyglądał szczególnie spektakularnie, lecz na nieszczęście Duńczyka tuż za barierą rosło drzewo, w które także uderzył Aston po przebiciu bariery. Foto do miejsca wypadku, gdzie widać ślady na drzewie

Na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa oraz medyczny do rozbitego Astona. Początkowo Simonsen był przytomny i rozmawiał z medykami, lecz w drodze do centrum medycznego stracił przytomność i już jej nie odzyskał. Około 40 minut później została podana informacja o śmierci kierowcy. Przyczyn śmierci nie podano do publicznej wiadomości, lecz był nią prawdopodobnie krwotok wewnętrzny.

Po ogłoszeniu informacji o śmierci kierowcy, Aston Martin chciał wycofać swoje pozostałe bolidy z wyścigu, lecz rodzina zmarłego kierowcy poprosiła aby tego nie robić, pozostałe Vantage miały kontynuować wyścig i wywalczyć zwycięstwo ku pamięci Simonsena. Wyścig odbywał się dalej normalnie, lecz na podium nie podano kierowcą szampana, a cała ceremonia odbyła się w żałobnej atmosferze. Po wyścigu tor Le Mans przeszedł pewne zmiany, w niektórych zakrętach wymieniono bariery, spełniające wyższą klasę bezpieczeństwa, oraz ustawiono za nimi dodatkowe mury z opon. Wprowadzono także nowy system neutralizacji, podobny do tego, który w F1 nazywa się Virtual Safety Car.

#f1 #lemans #randomf1shit
tumialemdaclogin - Ostatni śmiertelny wypadek podczas wyścigu 24h Le Mans miał miejsc...
  • 4