Wpis z mikrobloga

Ja nie wiem, czy trafiłem dzisiaj na geniusza zła, czy zwykłą ludzką mendę.

Oglądałem sobie działki przy lesie, bo mam zamiar jedną wziąć i nagle rozpętała się burza. Jak lunęło, to jakby ktoś lał mi wodę z wiadra na łeb.

Do auta z kilometr, a jedyny budynek w okolicy, to budynek leśnika.

Chłop widząc, że biegnę, podszedł do bramy i ją zamknął. Po czym bez słowa odszedł na zadaszony ganek i patrzył mi się prosto w twarz. Przemokłem do ostatniej nitki.

Nie bardzo wiem skąd ta złośliwość. Wszak nawet nie wiedział kim jestem.

Często tam bywam, to zemsta będzie, skoro lubi się tak bawić.

#oswiadczeniezdupy
  • 8